Skocz do zawartości

openSUSE 11.2 :)


BigKoma

Recommended Posts

Nie mogłem się powstrzymać pokusie by i wam oznajmić o wydaniu kolejnej odsłony mojej ulubionej dystrybucji . Więc to czynię i oznajmiam wam że już od czwartku ( 12.11.2009 ) od godziny 15:00 jest możliwość pobrania najnowszego wydania openSUSE oznaczonego numerem 11.2. Dla niecierpliwych podaje linka do strony z pobieraniem :

http://software.opensuse.org/112/pl

Co przynosi nowe wydanie ?

Do najważniejszych i najbardziej znaczących zmian według mnie należą :

  • zastosowanie najnowszego jadra Linux

  • co pozwoliło przejście na na nowy system plików - ext4

  • dzięki temu pierwsze co się rzuca w oczy to szybkość uruchamiania sytemu oraz jego pracy, skok jest ogromny !!

  • inną nowością jest w końcu pełna integracja Firefox-a z graficznym środowiskiem pracy jakim jest KDE4, dzięki temu nareszcie można po ludzko skorzystać z FF bez żadnych zależności z GNOME.

  • nowy moduł zarządzania system : YaST , przepisany na QT4

  • wszystkie podstawowe aplikacje już dla QT4

  • reszta zmian to wynik głownie zastosowania nowych wersji poszczególnych aplikacji wchodzących w skład tej dystrybucji.

Zapraszam również do zapoznania się z Video instrukcją po instalacji openSUSE 11.2

http://bigkoma.blogspot.com/2009/11/instalacja-opensuse-112.html

I tak po dwóch miesiącach odskoczni od Susi, wybaczyła mi i ponownie dzielnie zbawia się moim sprzętem . Oj jak ja lubię gdy ona to robi :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Przyznam się, że nie ściągałem tej wersji, za to wrzuciłem sobie srubuntu 9.1 i wiesz co? Mam nadzieję, że w opisywanej przez Ciebie BK Open Suse nie ma takiego managera plików jak w srubuntu. Chodzenie po dyskach przypomniało mi dlaczego tak trzymam się kurczowo winzgrozy - c: ..., d: ..., itd. A tam "/" i cała litania do wpisania ścieżki, która odnosi się do "c:"... Kiedy wreszcie odpuścicie? Mandriva "odpuściła". I za to kocham tą "lamerską" dystrybucję :P. Łażenie po dyskach jest "dla nas" i ma "nam pomagać" a nie sprowadzać nas do roli klikacza po swoim pulpicie bądź katalogu home... Tak krótko na smyczy nie trzyma nawet Microsoft.

Muszę zacząć pisać posty w innym stanie świadomości

Oglądaliśmy dziś z Kasjo jakieś romansidełko z rycerzykami, które zakończyło się "dobrze". Rozumiem Twój stan świadomości doskonale - też musiałem się do niego doprowadzić żeby wytrzymać te 3 godziny tortur .

I tym optymistycznym (ostatnim) zdaniem kończę swój wywód i przygotowuję się psychicznie do jutrzejszej wizyty w pracy. Prawie tydzień wolnego... jakież to było przyjemne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...