Skocz do zawartości

Gram w sieci za darmo!


Przem0l

Gdyby Twoja ulubiona gra sieciowa dawała Tobie wybór, to co byś wybrał:  

6 głosów

  1. 1. Gdyby Twoja ulubiona gra sieciowa dawała Tobie wybór, to co byś wybrał:

    • abonament z zamkniętym handlem
      0
    • abonament z otwartym handlem
      4
    • FREE z zamkniętym handlem
      0
    • FREE z otwartym handlem
      1
    • w necie wszystko należy mi się za darmo
      1
    • nie obchodzi mnie to
      0


Recommended Posts

Jak w temacie.

Sporo osób uważa, że jak jest napisane na banerze właściciela gry 100% FREE, to nic nie zapłacą. Jak zwykle w takich wypadkach kłaniają się podstawy ekonomii. Stworzenie rozbudowanej gry wymaga sztabu specjalistów, czasu, technologii oraz podjęcia ryzyka czy to się sprzeda.

I tutaj dochodzimy do sedna sprawy: tworząc rozrywkę elektroniczną ktoś chciał zarobić. Zainwestował spore pieniądze i ma zamiar wyjąć jeszcze większe. To jest oczywiste. Równie dobrze mógł założyć mleczarnię czy firmę telemarketingową. Postawił jednak na czerpanie zysków z e-gamingu. Jak wiadomo przyjemność z dokuczania innym jest cechą wrodzoną. Niewinny pstryczek w nos lub podłożenie nogi jest bezcenne, jednak stanowczo więcej przyjemności daje tropienie ofiar z szałem w oczach w celu dostąpienia Unbelievable! (kill). Kto grał w Combat Arms Europe ten wie jaka to przyjemność. Grając w Unreal Tournament czy w Quake 3 Arena też jesteśmy motywowani do zagęszczania ruchów podczas zabijania.

Jedno jest pewne: lubimy i chcemy fragować wszystko co krwawi. Nawet jeśli nie stanowi dla nas zagrożenia bo stoi odwrócony plecami lub kampi (i nas nie widzi z powodu niskiego fova) - jeśli my go nie zabijemy to zrobi to kto inny, więc jeśli nie robimy tego z wyższych pobudek to chociaż dla kasy i expa.

I tutaj powstaje pytanie: czy gramy dla wirtualnej kasy i expa czy dla przyjemności? Jeżeli siadamy do kompa aby czerpać przyjemność to żmudne "zarabianie" na podstawowy outfit jest tego przeciwieństwem. Gra szybko się nudzi i szukamy czegoś innego. Jak mamy szczęście to trafiamy na coś lepszego, ale mija nieco czasu i sytuacja zaczyna się powtarzać. I wtedy dochodzimy do wniosku, że twórcy gry robią to specjalnie. Specjalnie obrzydzają nam darmowe granie.

Specjalnie wtrąciłem słowo "darmowe". Jeżeli rozmarzyliście się wspominając swoje wypasione postacie w swoich wirtualnych światach to teraz wróćcie do tego o czym pisałem na początku: stworzenie, udostępnienie, utrzymanie i rozwój Waszej rozrywki kosztuje. Ktoś poniósł i wciąż ponosi z tego tytułu koszty. Ten ktoś musi na to zarobić i jeszcze wyjść na plus. Ktoś musi więc za to zapłacić.

Ten koszt można rozłożyć na małą ilość osób utrzymując grę "za darmo". Twórcy nie pobierają żadnych opłat od gracza udostępniając mu podstawową rozrywkę. Wszystko byłoby OK, gdyby nie to, że twórcy dzielą graczy na tych lepszych i gorszych. Dopóki gracie za free to rozwój postaci jest jakby zbyt powolny. Wasza postać nie może mieć niektórych przedmiotów (ogólnie), nie może dostać się w niektóre miejsca, nie może uciekać z bitwy ani nie ma pewnych właściwości. Oraz nie stać jej na nic innego jak na szmelc. Jest to zrobione specjalnie żeby zapłacić. Bo jak się zapłaci to świat super broni, expowisk aż do przesady wypchanych przeciwnikami czy powerlevelingu staje przed nami otworem. Nie ma opcji pośrednich. Aby gra zdobyła rozgłos musi być dobra. Nie tylko dla portfela właściciela ale także dla gracza - musi mu chociaż rekompensować stracony czas.

Tak utrzymywana gra ("ogólnie" za darmo) wychodzi nieekonomicznie dla osób chcących "mieć lepiej". Oni płacą nie tylko za siebie ale i za wszystkich innych, którzy nie płacą. I wtedy za 2 karabinki płacimy 120 zł miesięcznie. Za obiór, granaty i lepsze pozostałe wyposażenie kolejne 120 zł i robi się ćwierć tysiąca, które idzie na zabugowaną i lagującą grę jaką jest Combat Arms.

Do tego dochodzi kwestia zdobywania wirtualnego szmalu. Można na niego zarabiać, jak również można go kupić. Gdy producent w ataku chciwości tak skonstruował grę żeby gracze nie mogli wymieniać się przedmiotami to pozostaje nam tylko słono płacić. Płacić i płakać, lub biegać z dziadostwem i umierać. Oczywiście CA się kłania. Sam chciałem kupować od Nexona wirtualne dobrotki, ale dałem się skusić na produkt Codemasters. Wyrzynanie mieczem trolli, pająków czy smoków zawsze było, jest i będzie czymś do czego będzie się miło wracało. Ta gra jest także "darmowa" dla gorszych graczy. Ci lepsi (w/g CM) mogą nabyć choćby eliksirki ucieczki podczas walki, co oznacza, że jak ktoś płaci to jest potencjalnym PK. Zacznie a jak zobaczy, że robi się nieciekawie to ucieknie.

Dlaczego zachwalam tą grę? Otóż nie zachwalam samej gry ale zasady jakie ustalił producent. W tym przypadku producent nie zabronił handlu, więc gracze mogą wymieniać się wszystkim pomiędzy sobą. Dlaczego ta różnica jest aż tak wielka?

Za 60k (postać z pancerzem + 50k) w Combat Arms możemy kupić dość sporo. Nie dość, że starczy nam na kilka broni to jeszcze możemy spróbować szczęścia nabywając skrzynki. Oczywiście po miesiącu nie zostanie nam nic więc wypadałoby zakupić kolejne 60k. Cena? 60 zł...

Z 100m (10 GP) w Archlordzie możemy również kupić sporo. Pomijając optymistów sprzedających najgorsze apteczki za 99,9m nabyta kasa starczy nam na podobny okres jak w CA. Jaka jest różnica pomiędzy zamkniętym a otwartym rynkiem? Otóż na otwartym rynku za to samo zapłacimy ... 5 zł i 99 groszy oczywiście na allegro. Tak, 2 piwa. Konkurencja robi swoje i tego boja się niektórzy producenci gier.

Wyśmiewana przez niektórych Tibia to to samo co CA, Archlord, WoW czy 100 podobnych gier. Tłuczenie wroga za szmal. W Tibii można grać za darmo, ale po pewnym czasie dochodzimy do wniosku, że to jest po prostu nieopłacalne. Lepiej jest zapłacić i tutaj następuje kolejna zmiana: mamy abonament i otwarty rynek. Płacąc za PACC mamy wszystko odblokowane i wystarczy "tylko" wbić odpowiedni poziom aby móc pokazać FACCom "jak się gra". Expienie bądź peczenie PACCem to przyjemność. Miałem i miło wspominam ten moment (kiedy przeszedłem na nową jakość rozgrywki). Od tej pory nie było lepszego ode mnie (poza levelem), bo to wszystko co mieli inni jak też mogłem mieć.

Zupełnie inną strategię przyjął Blizzard wydając World of Warcraft. Nie ma darmochy ale dzięki temu jakość rozgrywki jest na maksymalnym poziomie. Sęk w tym, że "trzeba" płacić. Nie ma lekko.

Ja wybieram opcję: niski abonament + wolny rynek. Powiedzmy, że zaczyna się za darmo ale tak grać można tylko przez 15. Potem konto jest mrożone a jak się nie zapłaci w terminie kolejnych 15 dni to konto jest kasowane. Dzięki temu, że wszyscy płacą za grę to wszyscy płacą mało. Poza tym jest mało noobów, którzy tylko zamulają serwery, za obsługę których płacą wysokie kwoty posiadacze fajnych przedmiotów (kupionych od producenta) oraz ci nieszczęśnicy, którzy weszli im w drogę. Jakby wprowadzono wolny rynek i abonament w CA w wysokości powiedzmy 2 euro miesięcznie to chętnie grałbym dalej. A tak to po prostu mi się nie chce. Nie chce mi się biegać z biednym ekwipunkiem i mieć dylemat czy zacząć od nowa i mieć wszystko zablokowane czy wydać 60 zł żeby mieć spokój na ... jeden miesiąc.

Z dość ładnych gier można wymienić choćby Last Chaos. Mówiąc "otwarty rynek" mam na myśli "Operacja Allegro" ;). Szkoda tylko, że LChP jest "Poland" czyli dość mało osób gra...

Całkowicie darmowe gry są biedne, nie tylko pod kątem grafiki ale i grywalności. Taki biznes nie utrzyma się z reklam bo kto je czyta? Rzekłbym nawet, że to oni muszą się reklamować żeby ktoś chciał w to zagrać więc nie wymagajmy od takiej produkcji szału ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Zagłosowałem na 2 opcję, ale tylko jeśli chodzi o gry typu MMO, bo w sprzelanki to ja wole grać normalnie, kupuję grę i gram do woli. Podoba mi się strategia Valve w przypadku TF, wypuszczaja dodatki, ale one też są darmowe, więc nie ma problemu z ciągłym dokupywaniem czegoś, a gra cały czas się rozwija.

Z MMO podoba mi się podejście NCSoft w guildwars, płaci się tylko za gre i dodatki które wychodzą raz na jaki czas, obecnie podstawka + 2 dodatki mozna kupić za około 160 zł.

Zawsze uważałem, że nie warto grać w gry w których płaci się za jakieś krótkie okresy grania, bo później jak juz się zapłaci to ma sie parcie żeby dobrze wykożystać wydane pieniądze, a gra się dla rozrywki.

W zasadzie nie wiele jest gier, za które był bym gotów co miesiąc płacić. Chciałbym kiedyś zagrać trochę w EVE Online, Warhammer Online i może w WoW'a, żeby zobaczyć co ci wszyscy ludzie w nim widzą. Wolę jednak grać w zwykłe gry nie MMO, bo to tylko zjadacze czasu, a przy innych tytułach też można się dobrze bawić i wychodzi taniej ;). Obecnie czekam na Mafię II, która niestety dopiero na początku przyszłego roku, ale jeśłi będzie tak dobra jak jedynka to warto czekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Trudna sprawa, bo wszystkie z dostępnych opcji w ankiecie ma swoje dobre i złe strony.

Patrząc z mojej perspektywy, czyli gościa, który nie dysponuje kasą na comiesięczny abonament dla gry, ani też lekką ręką nie wyda x złotych na ekwipunek to chyba najbardziej opłaca mi się gra płatna przy zakupie i później wszystko za free. Serio - wolę wydać około 100 zł na grę plus na każdy wychodzący dodatek 60 aniżeli płacić "by żyć".

Niemniej jednak CA uważam za szczebel do przebycia w karierze gracza - tak samo jak Archlord. Co z tego, że gra jest spoko, skoro multum ekwipunku, jak chociażby reset orby są płatne za prawdziwą kasę. Większość build'ów jest oparta na wymaksowaniu konkretnych skill'ów, a potem wykasowania punktów bo zaczynamy maksowanie określonej cechy.

Dlaczego napisałem, że obie gry w które teraz gram to szczebel? Bo są darmowe. To tylko zapychacz czasu na moim 6cio letnim sprzęcie. Nie ukrywam, że w chwili pojawienia się czegoś nowego i mocniejszego niż to poświęce kilkaset złotych na tytuły, przy których będę się bawił długie wieczory (CoD4, być może MW 2, GW + dodatki, jakieś samochodówki, piłki kopane itp.).

I tutaj powstaje pytanie: czy gramy dla wirtualnej kasy i expa czy dla przyjemności?

Jeżeli gram w grę "100% Free" to gram dla expa i wirtualnej kasy. Mająć dobry aim nakręcę około 204 exp'a na jednej grze, czyli szybko nabiję kolejny lvl. Kolejny lvl to porcja kasiorki, a ja oszczędzam. Bez jaj, ale na przykładzie CA wiem, że trzeba kombinować, żeby pograć długo i naprawdę za darmo (postać kobieca jest za free). Do tego moja ulubiona broń jest giftowana, oraz dostępna od razu. Czego chcieć więcej?

Długi okres czasu grałem bez LV, więc teraz też mogę ;) Btw, w CA mają zrobić możliwość wykupienia broni startowej na stałe, czyli zamiast M16A3 można wybrać M4A1, AK47 i jakąś jeszcze inną broń. Bez jaj, ale to naprawdę dobry powód, żeby zostać przy tej grze....obawiam się tylko, że staty się tym wykupionym sprzętom zepsują ;)

Co do pytania, które cytowałem to dla przyjemności gram w gry na które się wykosztowałem - nie mam wtedy bodźca do grania by dobrze wykorzystać to co mam. O ile Archlord do tego nie zmusza, to CA tak :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Ja zawsze gram dla przyjmeności, dlatego w CA ciągle grałem z kiepskim ekwipunkiem, bo nawet jak wykupiłem sobie jakąś bron na tydzień, to miewałem 2 dniowe przerwy w graniu więc broń nie spłaciła się nawet w 30%. Nie lubię jak się mnie do czegoś zmusza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Też nie lubię być zmuszany dlatego jak zobaczyłem 5,99 zł za 100 milionów to się nie zastanawiałem.

Bez jaj, gdyby w CA było podobnie to bym nawet do Archlorda nie zajrzał. A tak grać aby uzbierać ekwipunek (jako nie główny ale jedyny cel gry) to mnie nie bawi, tak samo jak nie bawi mnie granie z kiepskim ekwipunkiem.

BTW: Ktoś zaznaczył opcję przedostatnią... ciekawe ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Tak, ciekawe kto ;), niestety w internecie prawie nic nie jest za darmo, poprostu ktos inny płaci ;).

Ja dziś zobaczyłem, że wreszcie wprowadzili 10 dni za free w Warhammer Online. Właśnie sobie ściągam 6 GB prawie ;). Zobacze czy fajnie się gra, bo z obecnych gier MMO ta wydaje mi się najciekawsza, co prawda nie wykożystam tych 10 dni bo za tydzień wyjeżdżam, ale przynajmniej się nie wciągnę :P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...