Skocz do zawartości

Problem z laptopem


Rogal

Recommended Posts

Generalnie lapek trafił do mnie na warsztat, bo "sam się nagle wyłączał". Jako że sam nie doświadczałem tego problemu przystąpiłem do naprawy kolejnego mankamentu - brak dźwięku. Z czystej ciekawości odmontowałem kontroler multimediów po czym na ekranie zawitał BSOD. Kod błędu zawierał na końcu 3F albo 7F - dokładnie nie pamiętam, jednak tyczył się problemów z jądrem/sprzętem.

Moje pytanie jest następujące - na ile postawienie systemu od nowa załatwi sprawę? Skopiowałem najważniejsze dane klientki, w tym prace magisterską, zdjęcia i jakieś lekkie oprogramowanie.

Co mi się rzuciło w oczy...laptop ma 7 lat, pracuje jak czołg. Temperatury maksymalnie dochodzą do 55 stopni, co wyraźnie jest sygnalizowanie przyśpieszeniem obrotów wiatraka. Temperatura dysku około 40 stopni ciągle. Plus komputer lubi często się zawieszać. Podczas mojego użytkowania zawisł około 5 razy. Nie wiem jak bardzo zaorany jest system, dlatego rozważam ponowne stawianie go.

Generalnie - albo zawiśnie, albo BSOD i się wyłącza (wczoraj chociaż niebieski ekran się utrzymywał dłużej).

Stąd pytanie - wina temperatur czy systemu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Jak dla mnie sprawa jest jasna: nowy system, bo nie ma sensu rozszyfrowywać o co kaman. Możesz pokusić się o mem test, aby sprawdzić jak się trzyma pamięć po tych 5 latach. W przypadku działań backupowych polecam zrobienie obrazu partycji za pomocą narzędzia disk to vhd - ostatnio moja ulubiona zabawka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Nastąpiła mała zmiana - powiązałem kilka faktów. Bowiem klientka wspomniała o tym, że komputer wyłącza się samoczynnie od czasu kiedy połączyła się z internetem w domu. Dotychczas było to w pracy, do tego bardzo rzadko.

Przeanalizowałem go zatem w dwóch sytuacjach - pesymistycznej i optymistycznej. W przypadku tej drugiej komputer jest słabo eksploatowany, a co za tym idzie nie sprawia większych problemów.

Co w drugim przypadku? O dziwo - nic. Niemniej jednak zaintrygowało mnie to w jaki sposób pracuje, nawet w idlu. Obecnie mam stale na wierzchu aplikację zwaną mobile meter, która pokazuje mi temperaturę dysku i procesora/płyty głównej. Startowo, po dłuższym nieużywaniu i odłączeniu od zasilania komputer ma 48 stopni. Po uruchomienu temperatura wzrasta maksymalnie do 55 stopni, powodując tym samym zwiększenie obrotów na jakich pracuje wiatrak. Tak mam i teraz. Temperatura spada do 51 stopni, następnie wzrasta do 55 i wiatrak "atakuje".

Z drugiej strony patrząc - zawieszanie sie komputera podczas pracy. Powodem może być wadliwie działający system, dysk czy nawet sterownik. W trybie awaryjnym raz zdarzyło się mu polecieć, teraz wszystko się jakoś trzyma, a eksploatuję go już dobre 3 godziny. Postaram się mu znacznie podnieść temperaturę, korzystając ze standardowych aplikacji używanych przez klientkę (internet, dobrze rozbudowane media internetowe, muzyka, drobne programy naukowe itp.), mając pod ręką wskazania z mobile meter.

Jest jeszcze jedna kwestia - ilość pamięci RAM - 512 MB to stanowczo za mało do komfortowej pracy na kilku aplikacjach jednocześnie (wystarczy spojrzeć na to, co pokazuje menadżer zadań systemu Windows). Włączyłem między innymi czyszczenie pliku stronicowania, ale na ile przyśpieszy to działanie systemu? Trudno powiedzieć.

Generalnie uświadomie kobietę, że lata świetności ten laptop ma za sobą - nie tylko ze względu na brak rozbudowy ale możliwości obliczeniowe i mały komfort.

Jeżeli jednak podczas pracy stwierdzi, że problem nadal się pojawia to zrobię formatowanie całości dysku, przekonfiguruje go jeszcze raz i dam jej z powrotem. Na dzień dzisiejszy moim skromnym zdaniem winna jest temperatura (która na takiej Javie i zawalonej pamięci RAM), która szybko psuje zabawę.

Co mogę zrobić? Generalnie rozkręcę go (chocia z nie będzie tam ciekawie zapewne), przedmucham lamerskie chłodzenie sprężonym powietrzem i złożę z powrotem.

Zastanawiam sie te z nad doradztwem podkładki chłodzącej - na ile takie rozwiązania są skuteczne i czy realnie zmniejszą temperaturę? Jeżeli tak to o ile? I czy lepiej zakupić taką opartą o wentylatory czy lepiej jakąś żelową, schładzaną w lodówce? 

Wrzucę tu także wynik analizy dysku w poszukiwaniu błędów i wskazania z memtest'a.

Btw - dźwięk działa. Wystarczyło przeinstalować sterownik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

55 stopni w laptopie to nie jest jakaś olbrzymia temperatura, mój potrafi osiągać wyższe, jak był nowy to temperatury w idlu sięgały 48 stopni. Podczas grania mam czasem nawet 80 stopni, ale musiałbym chyba go rozkręcić i nałożyć pastę, bo niedawno był w serwisie, bo karta padła i chyba jakąś kiepska pastę nałożyli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Micz wiem, że twój potrafi osiągnąć wyższe - tak samo jak mój. Podczas grania w Crysisa na średnich detalach łapał około 100 stopni, ale działał stabilnie. Wiadome - jest pewne ryzyko, no ale :)

Na dzień dzisiejszy dopracowuje kwestie kosmetyczne, jeżeli coś będzie nie tak, to maszyna wróci do mnie i postawię system od nowa. Generalnie jestem sceptyczny, czy to cokolwiek da. Dzisiaj jeszcze przeskanuje system antywirusem, zobaczę co i jak, może jakieś logi i po sprawie.

Co więcej - format przyśpieszy jego pracę na jakiś czas - dopóki nie przejdzie w normalne użycie. Co jak co, ale 512 MB RAMu to biednie, nawet na tak kozackim systemie jak XP...a możliwości rozbudowy - zerowe :)

Sprawdziłem też to w jaki sposób pracuje dysk - jest okej. Trzyma dobre temperatury, nie ma błędów i poprawnie przechodzi testy zapisu/odczytu.

Pozostał jeszcze test pamięci, jednak też jestem sceptyczny jakoby one były tu przyczyną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Sorry za kolejny post pod postem, ale dzisiaj pojawił się taki oto komunikat:

Stop 0x0000007F lub UNEXPECTED_KERNEL_MODE_TRAP

Co dokładnie oznacza:

Najczęstszą przyczyną tego błędu jest awaria sprzętu. Jest wielce prawdopodobne, że ujrzysz ten komunikat o błędzie Stop, jeżeli masz wadliwe kości pamięci, niedopasowane moduły pamięci, wadliwie działający procesor albo awarię wentylatora lub zasilania, która powoduje przegrzanie. Pojawienie się tego błędu jest szczególnie prawdopodobne w wypadku systemów, w których procesor został przestawiony na pracę z szybkością przekraczającą szybkość nominalną - czyli po overclockingu.

Generalnie skłaniam się ku przegrzaniu, zrobię mu jeszcze memtest i wstawię wyniki tutaj. Format ma murowany, zwłaszcza, że pierwszy parametr w nawiasie reprezentuje błąd dzielenia przez zero - co za tym idzie może to być wina programowa.

A jak nie, to spisać go trzeba na straty i tyle.

edit:

Sorry za post pod postem, ale tak zwrócę waszą uwagę na nowości, które odkrywam. Obiecuję, że w poniedziałek wieczorem wszystko ładnie scalę :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Jak wiecie zdecydowałem się na format, zrobiłem kopię zapasową danych, zainstalowałem sterowniki i co? :)) W dalszym ciągu BSOD, z takim samym kodem błędu jak pisałem wcześniej.

Nie jest to wina systemowa zatem. Winny musi być sprzęt, może wadliwe chłodzenie procesora, przez co się grzeje czy coś. Odrzucam pamięć RAM jako przyczynę tych problemów, bowiem była testowana MemTest'em przez bardzo długi okres czasu - co nic nie wykazało.

Niemniej jednak czuję się spokojniejszy, że zrobiłem wszystko co tylko mogłem. 

edit:

Generalnie zaintrygowało mnie to, że podczas instalowania wszelkich sterów do WiFi komputer sygnalizował, że włożenie karty pozwoli na poprawną konfigurację. Dziwne było też to, że pomimo tego iż laptop się łączył normalnie u klientki u mnie nie dawał rady, tzn. że "jest poza zasięgiem". Usunąłem sterowniki, była stabilność ale po instalacji NOD 32 komputer znowu padł. Generalnie przejrzę jeszcze stronę ASUSa w poszukiwaniu sterowników do tego modelu, może to ich kwestia.

Jeżeli nie to najbardziej prawdobodobny będzie kłopo sprzętowy, ale to już załatwi serwis ASUSa, bądź jaki kolwiek inny serwis urządzeń mobilnych w kraju.

Btw...

Wychodzi na to, że nie warto do niego pakować nowych kości pamięci RAM - szkoda pieniędzy, skoro przyczyna może leżeć głębiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Wg mnie nie warto bawić się w naprawę 7 letniego laptopa, po prostu to się nie kalkuluje. Chyba, że to naprawdę jakaś drobna usterka, typu uszkodzone chłodzenie. Jeśli jednak przyczyna siedzi gdzieś głębiej, np. uszkodzenie płyty głównej to już lepiej kupić nowy laptop. Przy tak  starym sprzęcie nie ma gwarancji, że po naprawie będzie długo chodził, może się okazać, że po pół roku znowu coś nawali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...