Kurs ECDL

[Przem0l]

Rogal wrzucił link do rozwiązanego kursu do wątku "śmieszne...". Po przeczytaniu pytań i odpowiedzi stwierdzam, że dla osoba, która uczyła się na kursie raczej nie powinna mieć problemów ze zdaniem.

Oto link do testu: http://wyslijto.pl/files/download/0j5yo2osuf .

Co prawda całość podzielona jest na podobnie brzmiące testy, są one do siebie podobne, ale w zasadzie nigdy nie wiemy na który trafimy, więc warto (podchodząc do egzaminu) mieć część z nich obcykane. Te osoby, które nie mają ściąg i "nie czują tematu" mogą się nieco zakręcić...

Pytania zawarte w tym teście wymagają oczytania (czyli teoretycznych wiadomości) ale nie doświadczenia. Dużo łatwiej jest zdać bez własnego bagażu expa i chyba tak to zostało pomyślane.

To tak jak z prawkiem na choćby samochody: jak zaczynasz myśleć to walisz byki na teorii, bo wybierasz to co byś wybrał na drodze, czyli mniejsze zło. Żeby zdać, trzeba jechać wzorcem.

Oto pytania, na które odpowiedziałem źle, bo korzystałem "z expa". Pierwsza odpowiedź jest poprawna, następna jest moja:

1.Jaki jest wynik formatowania dysku?

a.Dysk staje się dyskiem tylko do odczytu.

b.Dysk zostanie sprawdzony na obecność wirusów.

c.Sektory dysku zostaną oznaczone jako uszkodzone.

d.Dysk zostanie przygotowany do przechowywania danych.

D. B. - formatowanie dysku "leczy" go z wirusów. Naturalnie jak formatujemy cały dysk to zdejmujemy też partycje i zakładamy je od nowa i to nie spod systemu ale "z płyty". Ale na pewno nie przygotowuje go do przechowywania danych. Dyski "są" już sformatowane, chyba że kupujemy nówkę-nierdzewkę. W końcu nie codziennie potrzebujemy bardzo czysty dysk (RAW).

1.Po usunięciu plików z folderu plików usuniętych (kosza)

a.Pliki powrócą do swoich poprzednich miejsc (lokalizacji).

b.Pliki zostaną definitywnie usunięte z dysku.

c.Pliki zostaną skopiowane a ich nazwy zostaną zmienione.

d.Pliki zostaną wydrukowane.

B. E. "nic się nie stanie". Od kiedy kasowanie plików usuwa je z dysku twardego? Kasowane są wpisy w tablicy partycji, ale dane wciąż pozostają. Skanowanie RAW spokojnie je odnajduje. Całe i zdrowe... Pamiętacie DOSa? A pamiętacie polecenie undelete? Nie pamiętam tylko czy to było w 6.22 czy też we wcześniejszych edycjach...

1.Wyłączenie programu, który nie odpowiada („zawiesił się”) spowoduje, że:

a.Komputer zostanie wyłączony.

b.Program zostanie zamknięty.

c.Okno programu zostanie zminimalizowane.

d.Program zostanie powtórnie uruchomiony.

B. A+D. - niech taki egzaminowany wywali svchosta (A) bądź antywira (D). Ciekawe co powie egzaminator. Poza tym ubijanie wszystkiego jak leci może zaowocować BSODem (i wtedy rzeczywiście będzie odpowiedź . Pamiętajmy, że nie mamy do czynienia z ultra stabilnym XP SP2 czy SP3 ale XP SP0, bo egzaminy opiewają na rok 2003...

1.Jaki jest cel wykonywania kompresji pliku?

a.Zmniejszenie liczby plików na dysku.

b.Utworzenie zapasowej kopii pliku.

c.Zabezpieczenie pliku przed działaniem wirusa komputerowego.

d.Zwiększenie ilości wolnego miejsca na dysku.

D. A. - obecnie z sieci ściąga się obrazy (iso), muzykę, filmy i aplikacje co oznacza skompresowane binaria (exe, msi...). A to oznacza, że jak potraktujemy je jakimś pakerem to ich rozmiar się ... zwiększy. Pliki kompresowalne obecnie zajmują dosłownie groszowy procent jak nie promil na dyskach twardych, więc kompresję najczęściej stosuje się żeby zmniejszyć ilość plików. Wysyłaliście przez pocztę np 30 fotek? Chyba lepiej jest wysłać jednego zipa niż wrzucać po jednym jpegu przez przeglądarkę... Tak samo duża ilość plików tekstowych. To, że odzyskamy jakąś mikroskopijną część dysku to jest nieistotne, grunt, że podczas kopiowania (lub przenoszenia na inny dysk/partycję) system zajmuje się jednym, ciągłym plikiem a nie tysiącami mniejszych.

Formatowanie dysku:

a)pozwala odzyskać skasowane pliki.

b)przygotowuje dysk do zapisywania na nim danych.

c)nie usuwa informacji znajdujących się na dysku.

d)chroni pliki przed skasowaniem.

B. D. - po co wprowadzono NTFS? Żeby wprowadzić spójne reguły sterowane przez system a nie zewnętrzne aplikacje. Dzięki NTFS można odebrać użytkownikowi uprawnienia na kasowanie (zgodnie z powyższym pytaniem) czy założyć mu quotę.  

1.W przypadku stwierdzenia zawieszenia pracy aplikacji, należy:

a.Zrestartować komputer.

b.Wyłączyć komputer z sieci.

c.Dokonać próby usunięcia zawieszonej aplikacji z pamięci komputera przy pomocy innego programu.

d.Dokonać próby ponownego uruchomienia zawieszonej aplikacji.

A. C. - Rogal, te odpowiedzi na pewno są dobre? To, że coś się przywiesiło, nie znaczy żeby od razu walić reset, po którym możemy zostać poproszeni o reinstalację systemu (zawsze jest ryzyko). A gdzie jest opcja: "E. poczekaj"? Często przywieszona aplikacja po prostu tak ciężko pracuje, że nie ma czasu odpowiadać na systemowe zapytania (czy działa). Takie coś mamy wiele razy dziennie - codziennie z excelem, poranne makierka też wiszą, a jak "da im się czas" to potem magicznie odżywają (i wszystko co miało być przeliczone - jest przeliczone). W pytaniu jest słowo "aplikacji" a nie "systemu operacyjnego".

Tak na dobrą sprawę to cały ten egzamin to jakaś farsa. Pytań na dobrą sprawę jest mało. To jest główna bolączka takich testów. Poza tym "testy" to często "strzelanie" a nie wiedza oraz to, że człowiek jest zdany na to co założył egzaminator. Jak egzaminator nie przewidział innych odpowiedzi to musimy się męczyć z wyborem... Poza tym po odpowiedziach nie widać, czy ktoś tylko "umie" czy na prawdę zna się na poruszanych zagadnieniach.

EDIT: "Poprawna odpowiedź jest poprawna, następna jest moja:" - oczywiście miało być "Pierwsza odpowiedź jest poprawna, następna jest moja:" - Przem0l

[Rogal]

Rogal' date=' te odpowiedzi na pewno są dobre?[/quote']

Wybacz logistykom to jacy są - oni mają pakować towar na wózki widłowe a nie myśleć binarnie

To samo myślę ja - do paru odpowiedzi ja się klasycznie przyczepiłem, bo siłą rzeczy coś się czyta, coś się obserwuje, a potem ktoś nastawia się na taki zamknięty sposób myślenia i gdy coś robi tak a wynik operacji jest inny to zaczynają się schody...chociaż na poważnie podchodzę do klepnięcia czegoś takiego "for fun".

[Micz]

Jeśli masz możliwość za darmo to for fun można, ale płacić to nie warto. Jak Będziesz miał tytuł inż. to taki papier jest nic nie wart.

[Przem0l]

Dokładnie, a jeszcze lepiej wygląda MBA, oni to przynajmniej szanują, nie to co nasi. Jakieś znane certy certy znanych firm i firmy prześcigają się w ofertach. Nawet nie trzeba mieć wpisów od pracodawców, przecież żeby zrobić (odpowiednie) certy to trzeba mieć ugruntowaną wiedzę, zawsze wykraczającą poza to co inni robili na co dzień w pracy.

[Micz]

Certyfikat z Javy bez przygotowania jest praktycznie nie do zdania, nawet dla doświadczonych programistów, bo na egzaminie pytają o takie szczegóły których w praktyce używa się rzadko.

[Przem0l]

bo na egzaminie pytają o takie szczegóły których w praktyce używa się rzadko.

Ale ja właśnie o tym mówię. Dlatego gość z dobrymi certami zarobi więcej niż z mgr inż., nawet po dobrej uczelni. CCNP (sieci) to też nie jest hop-siup. Dlatego tak ważne jest obcowanie ze sprzętem i softem. A to już "kosztuje".

[imic89]

ECDL... papier jak papier... ale płacić za to nie warto. Za darmo ok można iść nawet bez przygotowania. Tylko jest jeden prosty warunek. WYŁĄCZYĆ MYŚLENIE - im dłużej się zastanawiasz nad jakimś pytaniem tym gorzej

[Przem0l]

WYŁĄCZYĆ MYŚLENIE - im dłużej się zastanawiasz nad jakimś pytaniem tym gorzej

Heh, znajomi, którzy rzucili okiem na testy i odpowiedzi też to stwierdzili. Jak widziałeś po moich wybranych pytaniach - jest tak samo.

Na takie testy odpowiada się tak: pierwsza odpowiedź jaka przyszła nam do głowy .

Co do wywalenia kasy, to jednak WARTO. ECDL to w gruncie rzeczy jest jakaś wiedza, może mała ale zawsze. Dzięki temu wiemy, że dana osoba to nie jakaś zulugula tylko użytkownik komputera - choćby czaił tylko podstawy. Gdy tak patrzę na naszych userów w firmie to myślę, że ECDL powinien być obowiązkowy przy pracy przy komputerze...

[imic89]

Nie zgodzę się z Tobą kasy nie warto płacić dlatego że jak idziesz i starasz się o jakieś stanowisko gdzie jest wymagana znajomość "czegoś" to masz z tego zadanie praktyczne po czym się wyjaśnia czy umiesz to zrobić czy nie... (coraz częstsze to jest). Jak możesz zrobić za darmo to jak najbardziej - a można to zrobić już w liceum/technikum, na studiach jest praktycznie 99% szans że masz taką możliwość.

[Rogal]

Dzisiaj troszkę się zagłębiłem i są też inne certy ECDL:

Podstawy technik informatycznych

Użytkowanie komputerów

Przetwarzanie tekstów

Arkusze kalkulacyjne

Bazy danych

Grafika menedżerska i prezentacyjna

Usługi w sieciach informatycznych

Żeby mieć certyfikat, trzeba zrobić wszystkie 7 modułów (1 teoretyczny - ten co wam ostatnio wrzuciłem, oraz 6 praktycznych).

Poważnie myślę nad czymś takim.

Tylko nie wiem dokładnie jak to stoi z kosztami - jest jakieś 25/35 zł za jeden moduł, czyli razy 7 daje nam 245 zł. Jeżeli zamrożę taką kwotę to w ciągu trzech lat mam szansę zdobyć takie coś Zawsze to więcej do wpisania w CV.

[Przem0l]

Nie wiem jak podchodzą do tego pracodawcy, ale jak widzę ludzi, którzy na hasło: "to se zmień katalog", z rykiem trzaskają mi drzwiami i na odchodne mówią "ale ja nie kończyłam studiów informatycznych!", to zaczynam twierdzić, że jednak ECDL powinien być obowiązkowy... Tak jak kierowca wózka widłowego nie musi się znać na wszystkim (bo ma tylko przenosić towary), ale na egzaminach nie ma zmiłuj - jednak musi.

Wy się śmiejcie, ale to jest standard - ludzie nie znają podstaw Windowsa. Nie chodzi o to, że jest on dla nich za trudny - dla nich to narzędzie pracy: mają swoją aplikację, gdzie klikają w checkboxa1, wpisują coś w okienku2 i potem zatwierdzają to dialogboxem3. Cała reszta ich nie obchodzi "i jest za trudna" z samej zasady, bo im nie płacą za wychodzenie z tej aplikacji.

Wy jesteście informatykami więc jest Wam trudno to zrozumieć, ale popracujecie to ogarniecie problem . Dlaczego Microsoft wali kulfoniaste ikony na pulpicie oraz zmienił design - bo dla takich beztalenci poprzednie edycje były za trudne. Bo wymagały chociaż odrobiny pomyślunku. U nas ludzie wiecznie dzwonią z pytaniami gdzie jest ikona do ich aplikacji - ikona, którą mają na puplitach i klikają w nią kilka razy dziennie. Po prostu jak na innym kompie ikona jest nie u góry ale po lewej stronie (i wszystkich ikon jest może z 6) to już nie wiedzą co mają robić.

[imic89]

Jak bym był pracodawcą to bym nie patrzył na papiery tylko organizowałbym spotkanie rekrutacyjne na którym robiłbym "coś praktycznego" i było by wszystko jasne. Ale to tylko moja opinia

[Rogal]

Wiem, że Ty byś tak chciał, ja też bym tak chciał ale jest zupełnie inaczej. Smutne, że trzeba mieć głupi papier żeby coś znaczyć. Jeszcze gdybym był po technikum to może jakaś fucha by wpadła, a tak mam "tylko" średnie. Mówię tylko, bo na wakacjach myślałem, że to "aż".

[Przem0l]

Imic - egzaminy u nas nie przejdą - managerowie mają zarabiać dla sklepu forsę a nie umieć zakładać foldery czy zmieniać im nazwy. Oni nie muszą rozumieć, że ERROR oznacza problem (nie ważne jaki) a pogrubienie czcionki mogą zrobić sami - od tego mają wsparcie IT. Tak oni twierdzą i w takim przekonaniu utrzymuje ich dyrekcja. Wiecie kiedy będziecie pracowali jako prawdziwi specjaliści - gdy nie będziecie mieli do czynienia z userami ale z softem lub sprzętem. Tylko wtedy. I to Wam powie każdy szef firmy - nie pasi, wynocha.

[imic89]

Rogal ja jestem technik teleinformatyk (w poprzednich latach zdało ze 3 osoby...  w tym roku z mojej klasy zdało ok 12, a jak w Polsce to nie wiem). Na dzień dzisiejszy jak nie jesteś upośledzony, niepełnosprawny lub nie jesteś zarejestrowany jako bezrobotny nie masz szans na prace bo do osób które wcześniej opisałem dopłaca UNIA EUROPEJSKA. We wszystkich wypadkach musisz mieć przynajmniej rok doświadczenia i być ogólnie "zajebisty". Szukam pracy i jest dupa z pracą.

Przem0l - managerowie jak mają zarabiać dla sklepu ok. Ja jako pracodawca zatrudniałbym ludzi odpowiednich do stanowiska. W wielu firmach jest totalna ch***. Ich sprawa

[Rogal]

Moja dziewczyna znowu dostała info co tym razem będzie na zaliczeniu z kolejnej części ECDLa - tym razem test jest bardziej ogólny. Niestety, pytania o ile łatwe dla nas są mniej łatwe dla mojej dziewczyny...bo ona nie interesuje się sprzętem komputerowym. A są pytania typu, które to procesor albo o jednostki alokacji na dysku. O dziwo, znalazła się seria pytań o linuksie, więc jak widać ktoś jednak uświadamia ludzi w przekonaniu o tym, że są inne systemy operacyjne