Skocz do zawartości

Zakaz sprzedaży M$ Word w USA


Przem0l

Recommended Posts

http://republika.onet.pl/38426,26,1,51,fabryka.html

"Sąd zakazał Microsoftowi sprzedaży Worda w wersji 2003, 2007 i 2010. Powodem jest naruszenie przez główny komponent Office’a patentu należącego to firmy i4i.

Sędzia Leonard Davis sądu teksańskiego zakazał firmie Microsoft "sprzedaży w Stanach Zjednoczonych bądź importu na teren Stanów Zjednoczonych produktów Microsoft Word, które są w stanie otwierać pliki .XML, .DOCX, .DOCM (czyli pliki XML)". Ma to związek z naruszeniem patentu należącego do firmy i4i. Gigant z Redmond zapłacił już odszkodowanie 200 milionów dolarów. Do tego musi jeszcze zapłacić kolejne 77 milionów. Microsoft ma 60 dni na zastosowanie się do wyroku"

IMHO: LOL? Pomijając skromne (jak dla Microsoftu) 277 milionów dolców, kara jaką jest zakaz sprzedaży ich flagowego elementu pakietu Office jest po prostu gwoździem do trumny producenta. Tu chodzi nie tylko o straty wynikające z braku sprzedaży towaru ale utrata prestiżu oraz powiedzenie na głos, że Microsoft KRADNIE.

Czy to daje moralne usprawiedliwienie piratom, którzy też okradają Microsoft?

Zanim powiecie, że nic nie uzasadnia kradzieży zastanówcie się nad tym: Microsoft ukradł być może tylko ten jeden patent a być może i więcej. Bez żadnych skrupułów czerpał zyski i ugruntowywał swoją pozycję na rynku "profesjonalnego oprogramowania" dzięki skradzionym patentom, których to kradzież trudno jest udowodnić ze względu na zamknięty kod. I teraz pojawia się pytanie: pamiętacie powiedzenie "jak Bóg Kubie tak Kuba Bogu"?

Oczywiście nie namawiam do łamania umów licencyjnych, choć jak widać, twórca systemu operacyjnego, z którego piszę ten post jest nie lepszy od piratów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

A to już nawet nie jest zabawne to jest kosmiczna paranoja :D Nie wiem jak Wy ale ja mam co najmniej mieszane uczucia - ok M$ powinien ponieść karę, ale pytanie brzmi: gdzie była ta firma przez ostatnie 5 lat? Skoro ich technologia została użyta w Wordzie 2003 to o co kaman? Jestem daleki od poparcia dla takich praktyk, ale nieuczciwe jest również wykorzystywanie "czasu" jako oręża. To może opatentujmy koło i zażądajmy opłat licencyjnych? Amerykanie mają głupie prawo i takie są tego efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

gdzie była ta firma przez ostatnie 5 lat? Skoro ich technologia została użyta w Wordzie 2003 to o co kaman?

O to co zawsze: forsę. Nie raz firmy "przypominają" sobie o swoich patentach po 10 latach i nagle dostają oświecenia, gdy konkurencja zarobi na tym krocie. Szybciuteńko idą kalkulatory w dłoń i liczone są sprzedane sztuki oprogramowania z ukradzionym patentem, potem jego cena i mamy odszkodowanie opiewające na 1E+ (tu wpiszcie cokolwiek). Zastanawiacie się dlaczego nikt nie słyszał o tej firmie oraz o jej podobnych firmach? Bo to są trolle czekające aż jakiś koncern je okradnie i zrobi z tego użytek, czyli dokona tego czego im się nie udało. Po kilku latach wytyczą proces i będą ustawieni do końca życia. To jest dopiero kradzież i wyłudzenie w jednym za co powinni beknąć prawowici posiadacze kodu. 

Sorki - nie wierzę w dobre intencje. Co nie znaczy, że wybielam Microsoft. Wiedzieli doskonale w jakim kraju funkcjonują i co się stanie za kilka lat. Ktoś podjął to ryzyko i teraz mamy tego skutki.

Micz - masz rację "Kradzierz jest kradzierzą i nie zmienia to fakt od kogo się kradnie.", a wiesz kiedy ta i inne sprawy zakończą swój żywot? Gdy Microsoft udostępni cały swój kod - wtedy dowiemy się o wielu ciekawych rzeczach. Nie zdziwiłbym się gdyby w Viście i wyżej był kod Linuxa, w końcu Windows 6.0 wzorował się na nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...