Przem0l

Ok, ja odpadam. Oto przyczyna: Na dość dużym, polskim forum tej gry "zostało napisane", że przejście tego turnieju jest po prostu bardzo trudno wykonalne gdy nie gra się zwartą drużyną PODPORZĄDKOWANĄ JEDYNIE SŁUSZNEMU CELOWI: dojść do końca. Gdy ludzie grają żeby się nachapać fragów i nie umrzeć to wtedy oni kampią z tyłu a ja ginę rushując. A trzeba rushować żeby terroryści przestali się respić. Więc padam i muszę czekać baaardzo długo aż oni skończą grać. Nie bawi mnie to bo czas leci, a ja nie mam ani złota anie expa. A gram dla złota bo przyjemność z gry jest wtedy gdy biega się z 2-3 dobrymi broniami i kompletem ciuchów. Bez złota nie ma przyjemności z gry tylko męczarnia "bo oni mnie zabili bo mają lepszy stuff". Więc jak zmarnuję kilka godzin na tą "kampanię" to rezultat jest taki, że mam 3 razy mniej złota na koncie. A teraz rozwiązanie zagadki: jaka jest nagroda za cały dzień wnerwiania się? Jeżeli się uda - powtarzam słowo "jeżeli", to dostaniemy COŚ na jeden dzień. To coś to niekoniecznie musi być to co byśmy chcieli, poza tym na jeden dzień to trochę mało. Taki M416 CQB kosztuje na miesiąc 7,500 NX a L96A1 Arctic Wolf 6,900 NX. 1,000 NX to jedno euro, 1 EUR = 4.51 PLN, czyli dzieląc to na 30 dni wychodzi 1.12 zł za M416 CQB i 1.03 zł za białą kampę. Jeżeli mam się męczyć i prawie nic z tego nie mieć (ani złota ani expa), za to mieć szansę, że uda mi się wylosować "coś" na 1 dzień coś co kosztuje złotóweczkę to bez przesady. Grać w ten tryb dla zabawy to spoko, ale żeby się katować... e tam . //UPDATE: Tak sobie poczytałem i wiecie co? Jak będziemy mieli zgrany team i będziemy mieli OFC TS/Skype to czemu nie? Szansa jest, ale gdy drużyna wie po co tam wchodzi.

Religions of the World - coś pięknego . oto shit happens: I ten tekst: "Hej gram Jezusem, ale na etapie z krzyżem ciągle ginę. Pomóżcie!!!". Owned XD. Nie wiem czy znacie ten dowcip: Kuszenie Jezusa. Szatan mówi: S: - wyczaruj sobie jedzenie i picie, co będziesz się męczył. J: - Not enought mana

No to TS, ale jak z serwerem? Ostatnio były niezłe "schody".

Rodzicie do mnie przed chwilą dzwonili czy spełniłem swój obywatelski obowiązek. No to powiedziałem im, że tak: spełniłem swój obywatelski obowiązek. Nie poszedłem na wybory . Akurat jako obywatel niepodległego kraju chciałbym żeby nadal był to niepodległy i suwerenny kraj. To znaczy NIE! dla Traktatu Lizbońskiego. Nie obchodzą mnie kompletnie plusy tego traktatu skoro minusem jest utrata tego co napisałem powyżej. Tak się składa, że albo żadna partia nie powiedziała stanowczego NIE! albo się tym nigdzie nie chwali przez co nie mogłem jej odszukać (kandydat jest najmniej ważny bo i tak będzie robić to co mu szef partii będzie kazał. Szef partii to w końcu jego pracodawca.). Dlatego nie mam zamiaru przykładać ręki do kolejnych rozbiorów. Plusy w tym traktacie to jak wysokie odznaczenie nadane ... pośmiertnie. A tak poza tym niedziela jakoś mija .

to może tak: zanim rzucimy się na kogoś to zróbmy ustawkę jakieś ELI i SD całym składem ze Skype. Chodzi o to żeby się przyzwyczaić.

Ralliart - nie bajdurz tylko wskakuj do klanu. Nazwę znasz, mojego nicka jakby co to masz: Przem0lADM i zasil szeregi ! Przy okazji: wczoraj wszedł Micz84. Choć długo nie grał to jednak wymiatał. Trochę wprawy i będzie killer .

Widzicie tą końcówkę? Tak, to jest SATA2, co oznacza, że cały napęd nie jest zbyt wielki. Wbrew pochopnym przeczuciom ten napęd to potwór. 128 GB z transferami 160/150 MB/s, gdzie zapis jest szybszy niż odczyt robi wrażenie. Gdyby był węższy to by można było wkładać je bezpośrednio do płyty głównej, a RAID0 z takich 6 nie dość, że nie zabrałby praktycznie wcale miejsca to jeszcze pokazałby prockom jakie są powolne . Jak wiadomo operacje dyskowe nie obciążają CPU ponieważ dyski są za mało wydajne. Jak widać aż do dziś .

Hehe, mój 5-cio letni dziadek to Nero 6. Czyli ostatni ze "starych, dobrych" . Nie narzekam na niego, ale skoro ten nowy ma mieć dużo opcji przydatnych firmom (ciekawa opcja backupu) to chyba ci klienci powinni się skusić. 200 zł jak na firmę to nie jest wydatek, jakby co to zawsze można pchnąć na allegro za pół ceny (zejdzie momentalnie).

Nie uwierzycie ale ja wciąż jadę na starociu sprzed 5 lat . Jak działa i daje rady to po co zmieniać.To, że program jest przyjemny w użyciu to chyba dobrze. Naturalnie grunt żeby nie myślał za nas. Przykład: czasami (przy podłączaniu innych wypalarek) Nero nie widzi mi napędu. Wtedy muszę ręcznie podłubać i mu ją "pokazać". W pliku konfiguracyjnym charakterystyki napędów są w ASCII, z tego co słyszałem to w nowszych wersjach wszystko jest kodowane.

Pojawił się nowy gracz: -Luk4nek-. Na razie na okres próbny, możecie zobaczyć jego staty na stronie nexona. Jak wiadomo, każdy członek Polish Bandits musi mieć konto na naszym forum więc ... Jak się sprawdzi to zostanie. Przy okazji, przyda nam się zabijaka do klanówek/nowego trybu gry.

Rogal, nie robiłem z Ciebie idiot_noob_hacker , ale wywnioskowałem wątek o Operze z tego co napisałeś . Mój błąd. Poza tym doskonała robota na forum o CA (temat o szczeniakach z CD-Action). Bezcenne .

A widzisz . Właściwie to Intel wybiegł nieco naprzód, ponieważ era wielordzeniowości dochodzi do końca. Tak, tak - nie pomyliłem się. Najnowsza architektura Laraberre opiera się na technologii znanej z CELL lub GPU od nVidii oraz ATI. Jak pewnie pamiętacie, nowe zabawki Intela mają mieć 32 rdzenie, z czego każdy z tych rdzeni jest mniej zaawansowany niż "głupi" Atom. Atomy to szrot, zero wydajności w multimediach (stare Durony wciągają je nosem) ale pobierają mało energii. Pojedyncze jednostki przetwarzania w Laraberre same w sobie nie są zbyt potężne, ale w kupie dają rady. Ostatnio Intel pochwalił się, że ich studyjny model osiąga wydajność GTX 280. Brzmi ładnie, ale nie ma nic o tym w jakim teście go sprawdzali, czyli znając życie jest to marketingowe trucie (jakiś jeden wybrany syntetyk lub coś podobnego). Mniejsza o to - w końcu Intel nie ma zamiaru walczyć o najlepszą grafę na rynku. Na uwagę zasługuje fakt, że gdy CELL posiadają sprzętowy sterownik (który rozdziela zadania rdzenie) to u Intela ma być programowy, co "powinno" dać większą elastyczność. Jak wiadomo - czego nie wklepie programista to nie będzie działać, czyli spokojnie możemy liczyć na to co mamy serwowane do tej pory (zgodność z Pentium 3 lub 4). Co przyniesie "czas" to zobaczymy niebawem, jednakże już widać nowe trendy. Oczywiście będą wychodzić 6 i 12 rdzeniowce (AMD, i 8 rdzeni u Intela), ale nie ma co liczyć na to, że to będzie wałkowane w nieskończoność.

Czemu nie. W zasadzie jeżeli chodzi o testy broni to chwilowo muszę sobie odpuścić, bo kasy mam ledwo na 1 gnata i ciuchy. Nawet nie mam na drugą broń (zakupy robię od razu na tydzień).

Ja mam ustawione bez limitu. Przy okazji Rogal - ta nowa Opera jest dość kapryśna, nie sądzisz że lepiej jest poczekać na RC a tym czasem wrócić do FF? ja jakoś nie mam żadnych kłopotów.

Nie ma co, Nero od jakiegoś czasu stało się kombajnem. Jeżeli powyższy BOX ma kosztować 200 zł to uważam, że nie będzie to zdzierstwo a wręcz nawet dobra cena. Oczywiście pod warunkiem, że składowe aplikację będą prezentowały jakiś poziom a nie tylko "były". Chciałbym się przyczepić (bo znowu mi nie zaliczyło EXPa w CA) ale nie mam do czego, bo chłopaki z Nero przyłożyli się do roboty (oceniam to tylko po opisie a nie po tym jak to działa, bo tego naturalnie nie wiem).

"Nieco ponad miesiąc temu Microsoft rozpoczął kampanię informacyjną dotyczącą uruchamiania na serwerach z Windows Server 2008 oprogramowania IBM WebSphere 7. Na stronie www.websphereloveswindows.com zamieścił wyniki testów, które świadczą o większej wydajności WebSphere pod Windows niż pod systemem AIX. IBM nie wytrzymał presji i zażądał na drodze prawnej usunięcia tej witryny. Błękitnemu Gigantowi nie może być w smak przedstawienie dowodów na to, że nie trzeba kupować serwerów klasy middle, żeby móc cieszyć się znakomitymi osiągami. Microsoft obnażył bowiem dwie sprawy. Pierwsza to kwestia TCO dla serwerów klasy PC z Windows Server 2008 i aplikacjami .NET kontra maszyny middleware (np. IBM Power/6) z systemem AIX i WebSphere 7. Całkowite koszty utrzymania są w pierwszym wypadku niższe aż o 81%. Jednak nie to najbardziej boli szefów IBM. Okazało się bowiem, że WebSphere pracujący pod kontrolą Windows Servera 2008 oznacza koszty – w porównaniu do AIX – mniejsze o 66%, a wydajność takiej kombinacji jest lepsza niż natywnej. Dlatego też hasło „WebSphere kocha Windows” ma swoje uzasadnienie. Niestety, IBM nie podjął wyzwania, nie przedstawił żadnych kontrwyników i koncepcji na poprawienie wydajności na swoim sprzęcie. Jedyne co osiągnął przez żądanie zdjęcia z Sieci przygotowanej przez Redmond witryny to przekonanie publiczności, że Microsoft ma rację." webhosting.pl No kurcze, jak chcą to potrafią. Lepsza wydajność na sprzęcie Intel/AMD i serwerowej Viście? Toż to zakrawa na przykry żart, naturalnie w wydaniu IBMa. Z tego jasno wynika, że całe pozytywne mniemanie o zintegrowanych produktach IBMa bierze się z tego ... że nikt inny się za to nie wziął i nie przerobił. Znając życie można było wycisnąć większą wydajność (niż Microsoftowi się udało), ale to i tak jest niezły wynik. I ta różnica w kosztach... bez komentarza.

Z tym "marzeniem" to wiem, że nieco przesadziłem, ale i tak większość ludków jak widzi tą broń to ją podnosi, czyli "coś w tym jest". Poza tym tak się do nie przyzwyczaiłem, że nie zamienię jej na nic innego. Skoro mogę z nią ruschować i kampić to czego chcieć więcej?

Ralliart, don`t cry . Poważnie to odwaliłeś kawał dobrej roboty. Jeszcze tylko cytowanie selektywne... nie bij, już będę cicho . Nie pochwaliłeś się tabelkami. Niby to wpadło "samo" z automatu wraz z formatowaniem tekstu, ale jest to DEBEŚCIARSKI SZIT jaki widziałem a jakiego mi brakowało na livepc. Powaga, to tak cholernie ułatwia życie, że sobie nawet tego nie wyobrażasz. Oto dość prosty przykład co to potrafi: http://www.gurupc.pl/index.php?topic=28.msg205 Momencik... już rozumiem! Po prostu przemawia przez Ciebie skromność! Powinieneś zmienić nicka na Ojciec skromności Aha, Ojcze skromności - HTML tu nie działa .

Jak tytuł wskazuje skupiłem się na broniach za GP, odrzucając jednocześnie wynalazki ze skrzynek. Jak wiadomo szanse na coś fajnego są znikome więc traktuję je jakby ich nie było. Żeby zbędnie nie przedłużać nie wszystkie bronie są "warte uwagi" ze względu na swoje wyjątkowe walory, część zamieściłem po to żebyście wiedzieli, że w odpowiednich rękach dany gniot może być zabójczą bronią. Do każdej broni zawsze dokupuję pierwszą lunetę i drugi magazynek. Nawet do SMG (czasem luneta w SMG ratuje zadek). Kliknij na obrazek żeby powiększyć. SMG K7 Niewiele osób z tym biega, bo po prostu nie docenia tej broni. Od jakiegoś miesiąca jest moim pierwszym gnatem po M416. Z bliska zabija 3 strzałami a jej hiper szybkość nadrabia celność na Death Roomie lub w innych ciasnych zakamarkach. Choć w serii nie da się jej utrzymać (ostro wali w poziomie) to pojedyncze strzały są super celne (czasami kampiłem nią na średnich odległościach) [/td][/tr][/table] MP5 To też nie jest zbyt popularna broń w CA i tutaj się zbytnio nie dziwię. Jeszcze na początku kwietnia była "taka dość" ale obecnie to jest marna imitacja potęgi jaką była wcześniej. Za wolna, zbyt mało celna przy pierwszym strzale (za to o niebo lepsza w serii od K7) ma swoich stałych fanów. Na niej nabiłem sporo fragów, w moich statach jest drugą bronią pod kątem ilości oddanych strzałów. UMP Ulubiony SMG większości graczy. Jest dość celny, ale bez szaleństwa. Do tego szybkostrzelność pozostawia nieco do życzenia. Nie przepadam za nią. P90 Kto od tego nie umarł? Jeśli graliście w CA ponad godzinę to musieliście paść chociaż raz . Ta broń szczególnie w wersji płatnej posiada całą armię wyznawców. 50 naboi, kolimacja, szybko zmienialny magazynek. Brać - nie marudzić. Można ją chwalić, ale jest to kolejny SMG, który mi po prostu nie leży. K7 jest szybsze i równie mocne a wielu sytuacjach tylko to się liczy.[/td][/tr][/table] Assault Rifles M416 Marzenie każdego gracza . Moja broń, z którą się nie rozstaje. Nie ma takiej opcji. Robi mi za kampę, za straszak gdy podbiegam do skrzynek (na jej odgłos dużo przeciwników się cofa co daje mi czas aby dobiec i się zbunkrować) oraz jako zabawka na średni dystans. Do tego ona jest po prostu idealna. Żeby jednak ubić kogoś w serii to trzeba ruszać się lewo-prawo, bo Nexon popsuł tą broń dość mocno. Zauważcie, że ona strzela zawsze dookoła przeciwnika a nie w środek. 1100 GP to nawet za mało jak na taką broń. M4A1 Protoplasta M416. Broń o dość podobnych statystykach, ale "dość podobne" mogą nie wystarczyć w bojowych warunkach. Ta broń jest dobra na początek grania do czasu aż nie odblokujemy sobie M416 MK16 SCAR-L Jedyny gnat jaki brałem sobie nowymi charami. Tym dało się zatłuc prawie każdego, szybkostrzelne, celne i mocne. Jak widać było "za dobrze" bo Nexon dał bardzo mocne ograniczenie pod względem poziomu postaci. A szkoda.[/td][/tr][/table] AK-47 Po ostatnim updacie broń niczego sobie. Szybciej strzela niż poprzednio co było jej wielkim minusem. Może nie jest idealnie ale jest lepiej, a to "lepiej" połączone z masakrycznym damage i celnością przy pierwszym strzale robią z niej mocnego przeciwnika. Choć osobiście nie przepadam to czasami dane jest mi poczuć jej walory na własnej skórze . Skoro tak ją zachwalam to czemu jej nie taszczę? Po co skoro mam M416 M16A3 Choć to defaultowy gniot to w połączeniu z dowolnym celownikiem dość dobra broń na wypadek braku amunicji dla głównej broni. Da się tym jakoś bronić do czasu nie podniesienia czegoś lepszego. Co najzabawniejsze - tym da się skutecznie walić ultra kille ze względu na wysoką celność w krótkich seriach. Gdyby nie niskie zadawane obrażenia byłaby to najlepsza broń. FAMAS W Counter Strike ta broń dość dobrze mi pasowała. W CA jest po prostu średnia. Jej niski damage to po prostu jakaś paranoja. Jest to broń o dość dobrej celności PODCZAS BIEGANIA do jest bardzo ważne dla rusherów. Sęk w tym, że gdy się nieco przykampi to jej walory magicznie spadają. W takich wypadkach już K1 jest ciekawsze. G36E Nie może być zestawienia Assault Rifles bez G36E. Jest to niewątpliwie najczęściej używana broń, ale szczerze mówiąc sieje prawie tak samo jak AUG, który choć w realu nie jest taki zły to w CA... ale co ja będę opowiadał. W CA na przykład bazooka nigdy nie zabija, bo zabiera 80% obrażeń nawet trafiając w klatę. W serii G36E to po prostu porażka, gdy jednak strzelamy pojedynczo to może od biedy zastąpić kampę. W zasadzie kałach ma podobną siłę, celność i szybkostrzelność (po update) ale ma jakby mniejszy rozrzut w serii. Ot takie subiektywne odczucie. Umieściłem tą broń na samym końcu bo nawet jak nie mam już amunicji "do niczego" to kurdę przeboleję ale dobiegnę z nożem do innej broni . Zamieszczone tutaj moje wypociny nie są prawdą objawioną ale moimi spostrzeżeniami związanymi z używaniem tych broni oraz ... z dzielnym przyjmowaniem na twarz hitami.

Rozumiem, że bez lepszego plecaka i trzeciej giwery nie ma się co wychylać...

Kiedyś tak i to na tyle rzeczy... ale potem zwątpiłem. M416 CQB, Arctic Wolf, zmiana płci, podwójne granaty, jako trzecia broń MP5 RAS, oj... trochę tego by się uzbierało. I tak poleciałoby 200-300 zł... więc nie będę inwestował w tą grę kasy bo to nie jest inwestycja ale marnotrawstwo. Te pazerne ćwoki więcej by zarobiły gdyby wprowadziły obowiązkowy abonament (3 euro miesięcznie). Gdyby każdy płacił to serwery by tak nie przymulały, do tego obowiązkowo brak jakichkolwiek botów, bo:1. są hiper lagi, 2. nikt nie gra w normalne gry, więc nie ma z kim grać. CO do samego nowego trybu to jest to wiocha idealnie pasująca do profilu amerykańskiego konsumenta. Jeżeli jednak mamy coś z tego wyhaczyć to jak najbardziej jestem ZA. Tylko pamiętaj, że jest nas 3, bo jakoś reszta się ociąga nawet z wejściem do klanu .

Ten chatbox raz działa a raz nie... przyznaj się, że znowu się bawisz .

To nie jest fajne, to jest zajeb... . Jeszcze tylko żeby wykresiki "same się rysowały" a zasłużysz na ... duże piwsko .

Grypsów nas na studiach nie uczyli, więc możemy nie wiedzieć o co chodzi . A za 12 nowych baniek to chyba jest przyczepa koksu, tylko czemu ten samochód nie ma haka z tyłu... no tak: kolejna zaszyfrowana wiadomość . Co by nie mówić, komuś się zera pomyliły, co nie zmienia faktu że jest nieco śmiesznie.