Skocz do zawartości

Przem0l

Administrators
  • Zawartość

    1831
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez Przem0l

  1. Przem0l

    Płatne studia

    Ci gorsi idą za mniejszą kasę, a uczelnia musi mieć obsadzone stołki. Po co przepłacać skoro studenci i tak będą bulić? Zdaję sobie sprawę, że jak odejdzie 6 studentów na całym roku (bez względu na specjalność), do tego 4 roczniki i robi nam się 24 studentów, czyli 24*~400 zł =~10.000 zł co miesiąc. Wiadomo, że "bardzo lubiany" profesor może zechcieć tylko ułamka tej kwoty więcej ale chodzi o sam fakt wynagrodzeń, czyli tzw: pule. To jest w każdej firmie: może być szmal na blade serwery ale długopisów szybko nie ujrzymy bo skończył się limit na artykuły biurowe. U mnie jest sporo profesorów, którzy potrafią uczyć, chcą uczyć i posiadają wiedzę. Jest ich sporo, a jeden mądrzejszy od drugiego bo to są terminatorzy z UTP z tepsy . Poważnie - aż chciało się chodzić na wykłady (inna sprawa - dlaczego w takich godzinach ).
  2. Przem0l

    Neostrada TP

    Prewencja jest bardzo potrzebna - a w przypadku dzieci neo tym bardziej . A ban na konto to pikuś - w końcu w takim wypadku gra się na kilku oddzielnych kontach. Poza tym właśnie w taki sposób dziś padłem - bociarz napadł mnie kilkoma oddzielnymi kontami gdy dobrałem się jego botowi do zadka.
  3. Przem0l

    Nowa Xperia

    Potruć? Nie potruć... Potruć! . Tak wysoka cena jest podyktowana jak zwykle czystym "chciejstwem" producenta. Fajnie, że mamy 1 GHz skoro nie za bardzo widzę szanse na wykorzystanie choćby 1/10 mocy tego procka. Czy jest możliwa ingerencja w system tak jak w PC (nie mam na myśli pseudo systemu operacyjnego jakim jest Windows Mobile)? Czy ten kloc przerzucając dane po kablu wyciska wszystko ile da się wycisnąć z USB2.0? Czy, czy, czy... ? Widzisz Ralliart, specjalnie nie porównuję tego do innych telefonów, bo skoro cena jest zaporowa to wymagania klientów też takie powinny być. Ot rodzi nam się kolejna zabawka dla snobów.
  4. Tak Eishe, w taki sposób to oni zachęcają jak Microsoft do Visty . Znane elementy pozmieniać i powrzucać w inne miejsca - niech userzy widzą, że są zmiany . Tak na dobrą sprawę, to mogli pocisnąć na maksa - i nazwać to FF4.9 .
  5. Przem0l

    Neostrada TP

    Korzystając z faktu, że zamieściłeś to w Masarni to teraz nieco ode mnie: TPSA - I Love YOU . Mój biedny UPC pomimo szybkiego transferu w dobrej cenie ([15Mb/s]/90zł) daje stałe IP. Nie zewnętrzne, dzięki czemu możemy stawiać serwery - ale takie jak tepsa tyle, że się nie zmienia. Dlaczego tepsa choć wolniejsza bardziej spełnia moje oczekiwania? Na niej można bocić, nawet po banie na IP robimy reset modemu i znowu możemy oszukiwać. Na żadnym forum ani stronie nas nie zablokują, możemy korzystać z netu jak nam się żywnie podoba - to co, że drogo, powoli i z lagami: IP zmienia się co reset złomu i to jest piękne. Co do liveboxa - nie orientuję się w temacie bo UPC nie robiło nam trudności w założeniu netu (pozostali dostawcy chcieli podpisać umowę z właścicielem mieszkania, który z kolei nie chciał podpisać żadnej umowy). Ralliart - tepsa daje Linksysy? A jakie modele? .
  6. Przem0l

    Bocenie

    Gosia, pobiły mnie ... BOTY cholerne . Chciałem przez chwilę być PRO i rzuciłem się na bota. To musiał być bot bo jak inaczej wytłumaczysz takie zjawisko: jest ork na 45 poziomie, który bije jednego stworka na podobnym poziomie... nie bije ich 20-30 ale jednego, zaraz potem znowu jednego, powoli się obracając (Auto-IT jak nic, wiem bo sam testowałem i poza zgonem nic nie wyexpiłem [w sumie "-3%"]). No to ładuje się i piorę mu zadek, on ucieka, pewnie gościu się obudził (na dzwonek jak w Tibia Auto) i za chwilę pojawia mi się dodatkowych 2 gości z jego gildii, którzy we mnie ładują czarami - naturalnie zbieg okoliczności. No cóż, odpowiednie zawiadomienie poleciało już do game masterów . Nie płakałbym tak gdyby nie wypadł ze mnie maksymalnie wyrzeźbiony pancerz, pożyczony od szefa gildii .
  7. Przem0l

    Upgrade kompa

    Murzynek Bambo myślę, że zadowoliłby nie tylko Polkę homo-sapiens . Może trochę niewłaściwie ująłem sformułowanie "MAX". Chodzi mi o max na jaki mnie stać. Ralliarta stać na Core i7, mnie na Quada a kogoś innego być może na mniej. Jeżeli mógłbym sobie pozwolić na coś mocnego (mocnego nie jako wartość bezwzględna ale względna) kosztem wakacji i wybrałbym komputer to wtedy kwalifikuję się do tej drugiej grupy. Tak samo osoba, która biorąc takiego Pentasa 4 nie będzie się szczypać i sępić paru groszy tylko dopłaci do mocniejszego modelu, większej ilości pamięci (nie musi mieć takiej potrzeby), szybszej ... też zaliczy się do drugiej opcji. Do pierwszej jednak spokojnie możemy dopisać kogoś komu wystarczy to co stało na półce w sklepie plus ewentualne powiększenie ilości RAMu, ale tylko "w granicach normy".
  8. Przem0l

    Upgrade kompa

    Zasilacz Ci się przegrzewa, no ale czego można było się spodziewać po ModeComie 500W Feel3? Zarządzam wymianę, może niekoniecznie na OCZ 500W, tylko ... na to samo ale nowe . Starczy na mniej ale mniej też będzie kosztować na starcie (o ile obecna grafa nadal pozostanie).Nie ma co Kasjo - trzeba wymienić głośniki w samochodzie, filtr powietrza, laczki, hamulce...
  9. Jak w temacie. Mój rzęch znowu doczekał się downgradu, a to nie będzie jego ostatni w tym miesiącu bo zapowiada się kolejny... Tak się składa, że wczoraj mieliśmy zebranie adminów i stanęło m.in. na tym, że mój Xonar zmienił właściciela . W sumie i tak będę przechodził na microATX, więc problem z brakiem dźwięku nie będzie mi długo doskwierał. Założyłem ten temat, ponieważ tak jak ludzie dzielą się na maniaków sprzętu i "userów/programistów/sie... " tak samo można podzielić ich na tych co umrą jak nie władują kasy w blaszaka i na tych, którzy nie widzą takiej potrzeby. To, że kasa parzy to chyba wiecie. Jednych bardziej, drugich mniej. Jeżeli już wykorzystujecie kompa do innych celów niż prawie żadne, to wystarczy zwykła, "marketowska" oferta. Nawet tak często nazywany "komp do netu", "do domu" czy "do pisania" potrafi wyczyścić portfel - wszystko jest kwestią tego co rozumiemy przez tworzenie/edycję dokumentów czy korzystanie z internetu. Kiedyś stosowałem opcję tanizna. Wiadomo, że zawsze można upgradować sprzęt. Prawda jest taka, że prawie nigdy tego się nie robi. Najczęściej jak kupuje się zestaw to nie wymienia się w nim procka, ani płyty, ani grafy, pamięci czy dźwiękówki. To wszystko już jest i musi nam wystarczyć. Gdy miałem 486... nie było tematu . Wymianę podzespołów zacząłem na poważnie gdy zacząłem pracę w hurtowni komputerowej a potem w sklepie k.. Mój AMD Duron 750 najpierw zobaczył dodatkowe 2 kosteczki pamięci (po 128 MB), potem nową grafikę, potem nowego procka, potem nową płytę główną, zmianę zasilacza, zmianę pamięci na DDR, zmianę grafiki, zmianę procka, dołożenie RAMu, zmianę grafiki, dysiora, wypalarki z CD na DVD, znowu grafiki, znowu zasilacza i ostatecznie poszedł pod młotek. Dalej bym się bawił w zmianę podzespołów gdyby nie przejście z AGP na PCIE. Wtedy po prostu kupiłem nowy komputer, przez chwilkę wystarczał po czym zmiany znowu zaczęły nabierać tempa. Po kolejnym zakupie "od nowa" mój komp jest w miarę taki sam jak rok temu, tylko wymieniłem pamięć na większą i ... spaliłem sobie dźwiękówkę . Dlaczego tym razem (prawie) nic się u mnie nie zmienia? Ponieważ postawiłem na zakup "raz a dobrze". Nie ma co, oszczędzając parę groszy tak na prawdę nic nie zyskujemy, bo gdy przychodzi do modernizacji to okazuje się, że nasze części są tak tanie, że krew człowieka zalewa. W końcu ile byście chcieli za używane części i to bez gwarancji? Praktycznie dzięki kryzysowi mój procesor dziś (14 miesięcy po zakupie) kosztuje więcej niż wtedy (Q6600), pamięć prawie tak samo (8 GB), zasilacz też więcej (Chieftec 750W), podobnie dysk. Tylko płyta staniała o 40 zł. Nawet Ninja Scytche trzyma cenę (którą wtedy dałem), tylko grafa staniała, ale wiedziałem, że przepłacam. Zależało mi potworku, a za mocno podkręcone fabrycznie modele niestety zawsze się przepłaca. Obecnie marzy mi się ładna obudowa mATX, więc będę musiał zmienić swoje P35 DS3 od Gigabyte na P43 żeby się zmieścić ... Do tego może dorobię sobie w urlopie, więc wymieniłbym mi i Kasjo grafiki na Radeon 4870. na jakiś czas będzie przynajmniej spokój. Czyli znowu powrót do rzeźbienia. Wychodzę z założenia, że nie ważne czy dokłada się części czy kupuje cały zestaw - lepiej kupić szybszy, mocniejszy i pojemniejszy niż "tańszy" i potem narzekać, że to nie chodzi czy tamto. A jak Wy się zapatrujecie?
  10. Jak donosi THG Sony szuka oszczędności. Efekty tego szukania są, niestety dla nas, już bardzo widoczne. Nie wystarczyło kolejne z rzędu stwierdzenie, że cena PS3 nie spadnie, teraz zabrali się za PSP2. Tak się składa, że PSP2 ma mieć super wydajny procesor graficzny. Jak ze wszystkim co jest "super wydajne" i tutaj nie obejdzie się bez wielordzeniowości. Zarówno procki do PC, karty graficzne jak i serce PS3 napędzane są procesorami wielordzeniowymi. Zarówno w pierwszym, drugim jak i trzecim przypadku nie ma nawet mowy o wykorzystaniu wszystkich rdzeni. Firmom się nie chce i tyle. PSP2 ma posiadać chip PoverVR o nazwie SGX543MP. Ten chip jest "znany" z historii pecetowych kart graficznych. Ten dziadek posiada na pokładzie 16 rdzeni, ale... I tutaj dochodzimy do obrazu rozpaczy jaki serwuje nam Sony. Soniacz doskonale wie, że firmom nie będzie się chciało pisąc gier pod 16 rdzeni, skoro nawet nie chce się pisać pod 8 dla PS3. Dlatego wycięło 12 rdzeni zostawiając tylko 4... Zanim krzykniecie "OMG" radzę poczekać na pierwsze gry, bo może się okazać, że nawet te 4 jajka okażą się zbyt wielką poprzeczką. Jak wiadomo gry kosztują tyle samo, nie ważne czy czerpią korzyści z quadów, 800 shaderowych kart czy też tylko się na nich odpalają . Dlaczego Sony obcięło 3/4 rdzeni i obniżyło ich taktowanie do 200 MHz? Bo i tak sprzeda ludziom (nie mi) tego kastrata po takiej samej cenie jakby miała wołać za pełen model. Do tego pozostawia sobie furtkę na "oszałamiający, 4-ro krotny wzrost wydajności) w przyszłości gdy wyda PSP3. Można doszukiwać się oszczędności w tańszej licencji u producenta procesora (jeżeli kupi się go już obciętego) ale nie przesadzajmy. Gdyby puścili go takim jaki jest w stoku to mogliby nieco przycinać na cenach ładniejszych i szybszych gier. Tylko kto by je pisał , Również można pomyśleć o niższym poborze energii... nie wierzę w to - skoro PSP2 ma zastąpić PSP, czyli ma sprzedać się w ilości przekraczającej 50 mln sztuk to można by zainwestować w zmniejszenie procesu technologicznego dla użytych procesorów.
  11. U mnie działa bez tego . A tak poważnie - home.pl ma bardzo agresywną politykę. Jak pracowałem (choć bardziej tutaj pasuje termin: niewolnictwo) w Agnacie to z homem nie było lekko. Wyrwać klienta było łatwo - ale z każdej innej firmy .
  12. Tak samo Unreal Tournament 3 - zrobiłem test, na którym Quad 4x800 MHz wyciągał tyle samo klatek co ten sam Quad 1x3200, czyli jednak można . Praktycznie rzecz ujmując "da się" tworzyć gry pod wiele rdzeni, ale firmom musi się chcieć. Ale niestety większości się nie chce. //EDIT: Ralliart - dałeś ciała! Temat w masarni to rzeźnia i spory a nie klepanie się po ramieniu i wzajemne przyznawanie sobie racji . To bardziej zakrawa na news . - Przem0l //EDIT: miałem taki zamiar jak zobaczyłem odpowiedzi Ralliart
  13. Będzie cacy i dotrzyma terminów choćby znowu miał wydać spartaczoną rewizję . AMD też przygotowuje się do wydania nowych procków, poza tym Intelowi śpieszno jest żeby przejść na 32 nm. Nowa architektura (procek + grafa w jednym) to nie przelewki. Naturalnie procek ma być w 32 nm a grafa (4500) w 45 nm ale i tak będzie spory postęp. Gdyby tak Intel zagadał z nVidią to mielibyśmy chłód i oszczędność prądu. W końcu ani Aero ani tym bardziej XP nie potrzebują GTX do płynnego wyświetlania ikonek . Praktycznie rzecz ujmując oczekuję nowych technologii Intela i AMD całkowicie bezkrytycznie. Dlaczego? Dzięki rozwojowi ukierunkowanemu w stronę wielordzeniowości mamy wymuszony postęp technologiczny. Programiści będą musieli się w końcu poddać i zacząć pisać pod wiele rdzeni. Wiedziałem, że mój Quad kiedyś się przyda .
  14. Przem0l

    Bocenie

    Rogal, co do hasła to było tak: tam gdzie warto to wrzucam hasełka jak z generatora haseł, czyli m)xd#aL i podobne, Ralliart idzie na łatwiznę zrzynając nazwy tabel z Gimy ale w tym jednym przypadku (nazwa gildii) to chciałem sobie odpuścić. Po prostu zakładanie hasła na gildię jest bez sensu, bo przecież najpierw trzeba mi zakosić hasło do konta, na którym mam wszystkie chary . Jak juz ktoś mi to zabierze (i zmieni) to naprawdę nie zrobi mi różnicy czy tylko zabierze mi konto czy na dodatek rozwiąże gildię . A hasło było trudne, jak dla mnie bo z niczym mi to się nie kojarzyło .
  15. Przem0l

    Bocenie

    Ludziska, słuchajcie tego Dostaliśmy zaproszenie do Combat Arms, czyż to nie brzmi znajomo? Sprawa ma się tak, że przechodzimy wszyscy ale nie o to tutaj chodzi: wykopanie członków gildii to była czysta przyjemność, ale wyjście samemu to już był horror. Nie da się wyjść, trzeba rozwiązać gildię. A to się samo nie zrobi: należy podać gildowe hasło. Jaka szkoda, że je zapomniałem . Nie da się również "ot tak" przekazać komuś dowództwa i czekać na kopa. Wchodzę na support i co? I liczyłem na to, że nici z wycieczki do CA ponieważ Rogal mnie nastrachał tym, że zanim ktoś to przeczyta... tak. No to patrzcie: "Posted On: 07 Jul 2009 09:06 PM Hi, I`m Przemuch, owner of a guild called MILF. (...)" "Posted On: 07 Jul 2009 09:15 PM Hello Przemuch, Thank you for your ticket. Your guild password is:(...)" 9 minut i odpowiedź grzecznie już na mnie czekała. Kurdę! Gdyby tak skarbówka szybko wypłacała nadpłacony podatek... . Dlaczego o tym tutaj piszę? Zmartwiła mnie ta odpowiedź, ten czas reakcji... Im naprawdę zależy na graczach... i tak jakoś kopnął mnie w zad dylemat etyczno-moralny... chyba nie będę bocił . Tym bardziej, że ten syfny Sun Vbox nie jest w stanie postawić XPka .
  16. Rogal, w jednym tylko poście użyłeś 4 razy słowo "komputer" a przecież podałeś konfig kalkulatora . Poważnie rzecz ujmując - Ralliart rozwiązał problem, bo to ustawia się w BIOSie żeby osoby tak leniwe, którym nie chce się odpalić kompa wciskając przycisk Power lub rzucając czymś na klawiaturę włączyły go za jednym zamachem podczas włączania listwą monitora, głośników, modemu, routera... . U mnie to nie działa, ale to wina płyty ... no dobra. To moja wina bo płyta nie przeżyła kręcenia procka . Kasjo ma na power loss i any key. Szczyt lenistwa, dobrze, że chociaż nie ma autologowania .
  17. Plus do nowej karty? To ktoś tego używa? Wiem, że Opera takie coś ma, ale bez jaj.. Ctrl+T i jazda. Skróciki panowie, skróciki. W zasadzie to przeglądarka sama w sobie jest ważna ale dodatki i skórki... Opera wymięka jeżeli chodzi o dodatki ale ciekawych skórek ma sporo. I jest szybsza . Na FF3,5 muszę nieco poczekać, w końcu ktoś (Wy) musi to przetestować .
  18. Przem0l

    Bocenie

    Właściwie Gosia sama boci i nasze dywagacje nieco ją "bolą" . Granie w party z podziałem na EXP, gdy samemu się chowa w miejscach, w których Ciebie nie widać to zwykłe oszustwo. Nie ważne czy exp wpada nam bo gra za nas automat czy ktoś inny - grunt, że to nie my gramy. I tu pojawia się cały problem: kopiowanie przedmiotów, złota czy podwójny exp. Po co się ograniczać i nie przerobić hexedytorem bota tak żeby dawał 100x więcej expa? Niech nawet GM wywalą takie konto, jeżeli jest na podobnym do naszego poziomie a my jesteśmy (z innego kompa i IP) z nim w party to wpadnie nam też bardzo dużo expa... . I to ja rozumiem . Temat botów trzeba będzie rozwinąć, bo jak dziś rano (7 z hakiem) wlazłem na pustynię to spotkałem zdaje się z 6 bociarzy. 2 z nich dedło od mojego blunta, na resztę się nie rzucałem. Wystarczy popatrzeć z kim oni walczą - jak z pojedynczym przeciwnikiem gdy w około jest ich kupa to wiadomo, że boci. Tym bardziej, że goście mieli 50+ levele i trzaskali się na powierzchni ze zwykłymi 50`tkami. Takich to ja biorę (Knight Vampire) 25-30 na raz .
  19. No to leci na moje konto http://www.​gamezilla.pl​/content/10-​najbardziej-​znienawidzon​ych-rodzajow​-gracza-w-si​eci http://www.​wykop.pl/lin​k/206552/co-​sie-dzieje-z​-wiatrakiem-​gdy-zawioda-​hamulce-vide​o-29-sec
  20. Kto z Was nigdy nie bocił niech pierwszy rzuci kamieniem! Wbijanie poziomów i dorabianie się majątku w grach online to zwykła strata czasu. Na początku można grać ale po jakimś czasie człowiek dochodzi do wniosku, że gra robi się nudna. Żeby iść dalej trzeba spędzać znacznie więcej czasu, więc ściąga się z netu bociska i załącza się żeby chodziły non-stop. Nie ważne czy śpimy, jesteśmy w pracy czy spychamy do rowu przeciwnika w Colinie Mc Rally, drugi rdzeń z pewnością ucieszy się na widok MMORGa . Jak grałem magiem w Tibię (PACC) to po jakimś czasie bociłem na najlepszym bocie jaki kiedykolwiek powstał Tibia Auto. Majstersztyk wśród botów. Tak mi to przypasowało, że zacząłem poważniej podchodzić do wirtualizacji. Tak, to właśnie Tibii zawdzięczam swój rozwój w tym kierunku . Jak tu oszukiwać na kilku kontach jednocześnie? ;) Można było i bez wirtualizacji, ale w ten sposób Tibia Auto lepiej pracowała, a przecież jak zapychać kompa pod naszą nieobecność to do ostatniego bajta RAMu i ostatniego wolnego herca. W Archlordzie nie ma już tak lekko, chciałem troszkę pooszukiwać (a czemu by nie) ale niestety nikt nie postarał się aby stworzyć klona Tibia Auto. To co udało mi się ściągnąć to jakiś wiejski ALPixie. Niby to działa ale jak zobaczyłem to na własne oczy to mi szczęka opadła. Może najpierw nieco wyjaśnienia dlaczego nie grzmię na bociarzy (i bociarki ). Po pierwsze producent gry stworzył ją taką żeby wciągnęła i się znudziła, tak samo jak w Combat Arms. Gdy mamy już jakąś postać to nam szkoda tracić 3 procent doświadczenia oraz tych nieszczęsnych przedmiotów, które mogą z nas wylecieć. Gdy zaczyna nam się nudzić a strach przed zgonem przepełnia nasze bogu ducha winne serduszka to nagle okazuje się, że za prawdziwe pieniądze możemy nabyć scroll ucieczki w trakcie bitwy. Ale to nie wszystko, bo możemy nabyć znacznie więcej i lepszych rzeczy, tylko trzeba za nie wszystkie słono zapłacić. Można powiedzieć, że nie musimy w to grać, ale w końcu skoro marnuję bezpowrotnie swój czas na zabugowaną i niedopracowaną grę, frustrując się kolejnym zgonem "bo potworki sprzedały mi kilka krytikali" to ja mam też prawo oszukiwać. Boty są naszym orężem w walce ze złymi producentami gier. Ta walka toczona jest od zarania dziejów i nie zapowiada się żeby się miała szybko zakończyć. I po wyjaśnieniach. Powyższy bot, w moim odczuciu nie jest botem, nie zasługuje na miano bota ani na miano pseudo-bota. To co to jest? To jest skrypcik, który jest prostszy niż ustawa przewiduje. Bocik działa następująco: przesuwa o kilka stopni ekran bodajże w lewo i szuka wroga. Jak już znajdzie to go leje, ale pojedynczo. Gdy mu pomożemy wybrać więcej przeciwników to robi się masakra i giniemy. Mi udało się paść nie zabijając nikogo, więc jedyne co zarobiłem to minus 3 procent doświadczenia i stracone apteczki, manasy, NERWY i czas. A nerwy szły szybciej niż apteczki z tego powodu, że aplikacja przejęła władzę nad Windowsem... tylko wyłączenie zasilacza rozwiązało problem. Aplikacja... no cóż, tabuje do naszej usranej śmierci wciskając po kolei wszelkie zaznaczone opcje jak zbieranie złota itp. W ogóle twórca nie przewidział opcji sprawdzania czy przeciwnik wciąż żyje. Ale czego się spodziewać po zabawce typu Auto-it. Można by powiedzieć, że mogłem poszukać czegoś bardziej ambitnego, przecież w necie musi być coś lepszego. I jest - płatne. A płacić to mi się średnio chce, no chyba że bym męczył wirtualki... pomyślmy... wyszedł Sun Vbox z obsługą DirectX, mam 4 szybkie rdzenie i 8 GB RAMu... . Tak na poważnie - rozczarowałem się, jak przeglądałem necisko to trafiałem na zaexekowane skrypty, które jak widać na powyższym obrazku gów.. dają. Czyli pozostaje mi grać uczciwie . LOL . BTW: zanim ktoś zacznie wciskać kit jaki to on jest uczciwy i że jak widzi bota to go leje... jak zobaczę "uczciwie" afkującego w party z podziałem expa, schowanego w filarze to też zatłukę. Czemu? Bo wiadomo, że nie ma bota, który zacząłby uciekać czy ładować we mnie czarami/hitami. Czyli mogę go zpeczyć i nie obawiać się zemsty, bo nie ma bota, który zrobiłby print screena z moim nickiem stojącym obok jego trupa . TAK GOSIA .
  21. Zabraniają im tego producenci... a ilu mamy tych wydawców? CD-Projekt... hmmm... nic więcej mi do głowy nie przychodzi (to wszystko przez te gry online ). Co to za problem żeby kilku największych wydawców skrzyknęło się i powiedzieli producentom, że nie chce im się wydawać ich gier? Nikt inny nie spolonizuje ich produkcji tak dobrze i szybko, nikt inny nie zapewni takiego nakładu kopii, nikt inny nie stworzy takiej promocji tytułów jak oni. Można by rzec, że Polska to taki mały rynek softu więc producenci by to po prostu olali. Ale nie wierzę w to, oni są za chciwi na to. Tworząc grę (w fazie projektu) już policzyli i wydali kasę jaką szacunkowo mogą zarobić na sprzedaży kopii u nas. Po prostu nasz rynek przedstawia pewną "skończoną" wartość i zamiast EA mógłby wejść ktoś inny. I tak "nasi" wydawcy dogadali by się z kolegami z innych krajów, i wspólnie stworzyliby silną stronę mówiącą jednym głosem - w takich warunkach można już negocjować. To tak jak jest z naszym mlekiem pod niemiecka granicą. Jak Niemiec chce kupić mleko to nasi jeden przez drugiego zjeżdżają z ceny żeby pchnąć towar. A gdyby założyli kompanie tak jak to jest w landach to oni stawialiby warunki. A nasze mleko i tak by zeszło, bo zdrowe i pod ręką (świeże).
  22. Właśnie?!? Bez jaj, przecież (chyba) wgrywałem Tobie trójkę... chyba Z tym, że "Firefox zawsze był szybszy" to ja bym się nie zgodził . FF3 Szybszy od Opery 9.6? Lol . Tak jak mówisz Rogal, gdy wyjdzie stabilna dziesiątka to wtedy możemy oceniać co lepsze, ale znając życie i tak każdy korzysta przynajmniej z 2-3 przeglądarek. Do plików używam IE 5, do netu FF3 a do poczty O9. To, że przeglądarka nie zapisuje do pliku danych o naszej aktywności to dopiero połowa sukcesu. Może i ona nie zapisuje kukizów do swojego tempa, ale kochany Windows tempi wszystko, choćby miał wyłączoną pamięć wirtualną. Profil użytkownika zawsze jest zapchany tymczasowymi śmieciami, które zostają tam aż ktoś ich z palca nie wywali. Normalnie aż mnie kusi żeby to ściągnąć i sprawdzić w moich warunkach bojowych .
  23. http://demotywatory.pl/10993/Rzut-oszczepem http://demotywatory.pl/9243/BAD-RESPAWN http://demotywatory.pl/11516/Mysz-pod-prysznicem- http://demotywatory.pl/12281/Dresy http://demotywatory.pl/10839/Gowno http://demotywatory.pl/9081/Trudne-wybory Demotywatory mnie irytują, nie można wklejać linków jako obrazki a przerzucać to wszystko do fotosika... OMG niedługo przyjdzie rachunek .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...