Skocz do zawartości

Superkomputer w Europie


Kasjo

Recommended Posts

Superkomputer  został oddany do eksploatacji przez firmę SUN w Niemczech.

Składaja się z 2208 węzłów obliczeniowych.

"Węzłami obliczeniowymi są serwery kasetowe Sun Blade X6275, oparte na intelowskich procesorach Xeon 5570 (czterordzeniowe układy Nehalem-EP). Każdy serwer zawiera dwa takie procesory taktowane zegarem 2,93 GHz.

Węzły komunikują się między sobą za pośrednictwem sześciu przełączników Infiniband, którym Sun nadał nazwę Project M9 (zdjęcie obok). Każdy przełącznik zawiera 648 portów obsługujących połączenia Infiniband. Przełączniki są jednym z głównych elementów firmowej, otwartej architektury PetaFLOP, opracowanej przez Sun z myślą o systemach obliczeniowych klasy HPC (High Performance Computing).

Istotnym elementem superkomputera JuRoPA2 jest system plików Lustre zainstalowany na 14 serwerach pamięci masowej, mających ogółem do dyspozycji przestrzeń adresową o wielkości 500 TB. "

Dołączona grafika

To ci dopiero maszynka.

Tyle mocy, tyle miejsca 500TB mieć o u siebie w domu. Tylko po co?? W życiu bym nie wykorzystała jego możliwości.

Ciekawe do czego będzie służył im ten cudny komputerek.?? hmmm  :-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Dołączona grafika Ma to być jakiś standard, który jak zwykle nie zagości w domowych komputerach. Mowa o InfiniBand, czyli infinity bandwitch. Teoretyczne wartości są niczego sobie, naturalnie ceny też będą takie, a zwykłe szaraczki nadal będą karmione rozwiązaniami 100 MBps. To co, że każda sieciówka to 1 gbit, skoro ogólnodostępne switche jak i kable są oparte na wolniejszych standardach.


W serwerowych zastosowaniach może ten sposób komunikacji się sprawdzi, pożyjemy, zobaczymy. Ciekawe o jakiej szybkości użyli tegoż standardu. Jeżeli zabiera się za to SUN, to może będzie wydajnie, ale też niezbyt tanio :D. I tu pojawia się pytanie: po co taka zabawka. Jako datacenter by się sprawdzało bo tam jest wymagana wysoka przepustowość łączy pomiędzy poszczególnymi nodami... ale po co nody skoro mamy ATI i nVidię z ich karcioszkami o wydajności miażdżącej superkomputery? NVidia udostępnia zestawy TESLA z kilkoma GTXami na pokładzie. Kilka takich TESL i ten złom SUNa idzie w odstawkę. Jedyny powód, dla którego warto stawiać superkomputery na procesorach i386 jest łatwość pisania kodu. Sęk w tym, że najpierw trzeba wyłożyć nieco gotóweczki na taki komputerek, a tutaj już zdecydowanie bardziej opłaca się rozpisać akademicki konkurs na kodera pod CUDA. Jakoś Wielkiej Brytanii to się opłaciło i systemy rozpoznawania twarzy oparte są na nVidia CUDA a nie i386.

Oto link do CUDA ZONE http://www.nvidia.com/object/cuda_home.html# gdzie jest 319 poważnych projektów. 319 na dzień dzisiejszy ;).

Bym był zapomniał o najważniejszym: SUM, IBM, etc. MUSZĄ produkować superkomputery i wypaśne serwery... żeby dalej egzystować. Na ich nieszczęście nVIdia i ATI robi lepsze i tańsze zabawki. Taka jest kolej rzeczy: świat jak i myśl technologiczna ewaluuje. Tak jak kiedyś wystarczył szybki procesor i byle jaka karta grafiki (czasy Pentium 1) tak teraz bez mocnego GPU po prostu "nie ma grania". Jak widać IBM o tym zapomniał męcząc swoją architekturę. AMD kupiło ATI a Intel wchodzi z Laraberre. Za kilka lat ludzie zapomną o "zwykłych" prockach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Kumpel z uczelni piszę pracę magisterską związaną z CUDĄ, bada wydajność w kompresji danych na podstawie algorytmów zastosowanych w 7zip. Jak ta technologia się rozwinie to będzie naprawdę duży postęp w informatycę, ale wątpie żeby szybko te procesry zastąpiły architekturę i386 dla przeciętnego użytkownika. Trzebaby  wszytsko napisac od nowa, po za tym sama CUDA wymaga środowiska uruchomieniowego, póki co nie jest w stanie działać samodzielnie, więc troche jeszcze poczekamy na masową rewolucję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

No tak, ale ... i tutaj mała zagwozdka:

Jeżeli AMD poważniej weźmie się do roboty to Intelowi nie pozostanie nic innego jak pogodzić się z nVidią i zacieśnić współpracę. Czyli: Laraberre jako rozruch + CUDA w GT300 jako źródło głównej mocy. Nie jestem zbytnio przekonany do nowej zabawki Intela, bo choćby to było cud, miód i orzeszki to jednak pozostaje kilka kwestii do "poprawy":

1. 32 potoki to trochę mało, bo GTX ma ich 240 a nowe GT300 ma mieć 2x więcej. Do tego doliczmy kanapkę i robi się około 1.000. To troszkę więcej niż Intel może nam dać. A da nam swoje zabawki nie wcześniej niż nVidia swoje. AMD też ma się czym pochwalić (160 w 4870 i 320 w kanapce).

2. przekonanie producentów gier do obsługi ich procków. I tu się kłaniają wszelkie i915G, i950G, i3100, i4500... Kto nie miał lapka z integracją Intela? I jak tam szły gry? A jak wyglądały? :D.

Nie ma zmiłuj, jak producentom gier nie chce się optymalizować gier pod 4 rdzenie, pod rozkazy nowych (i tych sprzed kilku lat) procków to o czym my tutaj mówimy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Tu nawet nie chodzi o to, że im się nie chce. Programista to tylko pracownik, jak robotnik przy lopacie. Każą kopać to będzie kopał. Tylko firmy patrzą przedewszystki na zyski, a łatwiej jest przerzucić koszty na wielu graczy (kupią lepszy sprzęt), niż na siebie przez inwetowanie w optymalizację kodu, czy tymbardziej w nowe rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

To ja wiem, po prostu mówiąc "programiści" mam na myśli cały zespół tworzący gry. A to, że firmy chcą zarobić jak najwięcej to jest oczywiste, szkoda tylko, że wtedy płacimy 2 razy: raz za grę a drugi raz za kompa, który to uciągnie choć będzie wykorzystany w ułamku możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...