Skocz do zawartości

Wolność wypowiedzi w/g naszych włodarzy


Przem0l

Recommended Posts

Nowy Porządek Świata w obecnym wymiarze to za mało. Dla niektórych to dopiero wstęp do urzeczywistnienia wizji Orwella. Nasi politycy prześcigają się w pomysłach jakby tu zatruć życie obywatelom. Dzisiaj zajmę się Gosiewskim. Niejaki Jurek (nie Przemek G., ale obaj z PiSu) wpadł na pomysł zniesienia anonimowości w Internecie. Jak każdy pomysł polityka i ten ma spore szanse na stanie się obowiązującym prawem.

Co Pan zamierza uczynić' date=' aby podnieść poziom kultury słowa języka polskiego w Internecie? - takie pytanie skierował do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego poseł Jerzy Gosiewski z Prawa i Sprawiedliwości. Sam poseł wydaje się sądzić, że najlepszym lekiem na niski poziom tej kultury byłoby skończenie z anonimowością.

Poseł Jerzy Gosiewski (nie mylić z Przemysławem Gosiewskim) 3 listopada złożył interpelację w sprawie "podjęcia działań mających na celu podniesienie poziomu kultury słowa i związane z tym ograniczenie anonimowości w Internecie". Prawnik Piotr Waglowski odnotował w swoim serwisie fakt, że interpelacja ta jest dostępna w internecie i można się z nią zapoznać.

W interpelacji nr 12481 Gosiewski zauważa, że wiele serwisów internetowych umożliwia zostawienie komentarza. Dalej czytamy (wytłuszczenia dodane przez DI):

"Z mojej pracy terenowej oraz z licznych wniosków, jakie napływają, wynika, że sytuacja w Internecie, gdzie autorami wpisów są często anonimowi mieszkańcy naszego kraju, jest karygodna. Wpisy w języku ojczystym są obelżywe, obrażają dobre imię poszczególnych obywateli oraz państwa i narodu polskiego. Wskazanym byłoby wprowadzenie odpowiednich rozwiązań prawnych tak, aby każdy autor wpisu mógł być znany osobie, której imię będzie narażone na szwank. " [/quote'] http://republika.onet.pl/39492,26,1,51,fabryka.html

Reszta artykułu to rozwinięcie powyższej koncepcji inwigilacji.

Można by rzec, że fajnie, że politycy martwią się o dobre imiona osób publicznych i wysoką kulturę języka ale po pierwsze "osoba publiczna" nie musi mieć dobrego imienia (może być zwykłem chamem, przestępcą, którego czyny wzbudzają jakże oczywistą odrazę i agresję, lub przekupnym zdrajcą narodu) jak i kultura języka również nie musi być na poziomie uniwersyteckim. Błędy ortograficzne, stylistyczne czy po prostu zwykła zabawa wyrazami to nasza sprawa. Nasza wypowiedź to nasz biznes i dopóki nie jest w sprzeczności z regulaminem forum, blogu, portalu, etc to nie może być poprawiana, bo tak sobie wymyślił jakiś urzędnik bądź profesorek. Powinna być uszanowana, ponieważ celem wypowiedzi jest przekaz merytoryczny. Takiej definicji terminu "wypowiedź" nauczyli mnie rodzice i całkowicie się z nimi zgadzam. A to, że w co drugim poście może być nasrane uśmieszkami, zapożyczeniami czy k**wami (dopóki nie ma przeginki i łamania regulaminu) to nic nam adminom i modom do tego. Takie rzeczy odzwierciedlają Wasz stan emocjonalny, w końcu piszecie bez zobowiązań i dla przyjemności - nikt nie stoi Wam za plecami z pałą i rozlicza z każdego wciśniętego klawisza.

To była rozgrzewka - gdzie ja widzę NWO? Pewnie przyzwyczailiście się do tego, że na plecach "niewinnych ustawek" wchodzą koszmary, które nigdy by nie przeszły w wolnym kraju. Inwigilacja wszystkich w sieci w poszukiwaniu może paru pedofili jest właśnie takim przykładem. Jeżeli śledzicie technologie sieciowe to może słyszeliście o tym, że wiele krajów europejskich wprowadziło bądź zamierza wkrótce wprowadzić przełączniki, które rozpoznawałyby to co przesyłają. Nie tylko by przerzucały z portu na port dane jak to robią z definicji ale jeszcze by je analizowały. Oczywiście dla dobra ogółu. Oficjalnym celem wprowadzenia takich zabawek (jaki regulacji prawnych) jest walka z terroryzmem, oraz piractwem. Do tego dochodzą coraz większe sumy wydawane na rozwój technologii zdolnych mielić ruch sieciowych na danym terenie. Technologii i etatów urzędników (aparatu inwigilacji).

Co powiecie o powstawaniu na każdej ulicy i skrzyżowaniu systemów rozpoznających Wasze twarze i monitorujące Was w obrębie miasta? W UK jak i za oceanem to standard. Co powiecie o systemach rozpoznawania głosu, dzięki czemu inteligentne systemy analizują Wasze stany emocjonalne i na podstawie wyników szufladkują Was jako podejrzanych o terroryzm? Poczytajcie sobie o tych rzeczach na polskim blogu orwell.blog.pl . O sofcie "poprawiającym" Wasze wypowiedzi to może słyszeliście? Już dawno temu największe portale miały to zakupić i wprowadzić, i aż dziw mnie bierze, że to jeszcze (chyba) nie działa. Dorzućcie do w pełni legalne zbieranie DNA od ludzi nie posądzonych o nic (podczas kontroli na ulicy) i złóżcie wszystko do kupy. U nas jeszcze tego nie ma. Ale prędzej czy później będzie, w końcu podpisaliśmy Traktat Lizboński. Jednak zanim to wejdzie trzeba zmiękczyć społeczeństwo. Trzeba odciąć je od informacji. Trzeba je przygotować i osłabić tak żeby nie było wstanie się sprzeciwić. Ponieważ poinformowane i uświadomione o zagrożeniach społeczeństwo nie łyka wszystkiego jak leci i stawia opór to należy je ogłupić jedynie słusznymi i prawdziwymi wiadomościami.

A teraz konkrety. Nie tak dawno temu czytałem o planach naszego rządu dotyczących kontroli odwiedzanych stron. Chodzi o wpisywanie niewygodnych adresów na czarną listę i wymuszanie ich blokowania za pomocą prawnych środków na dostawcach Internetu. Takie coś już działa w Australii i "się sprawdza". Chiny i region to wiadomo, w końcu oni wiedzą najlepiej jak dbać o dobro obywateli. Teraz nasi zabiorą się na nasze dobro. Ale nie o blokowaniu Internetu chciałbym pisać lecz o tytułowej ochronie osób publicznych i języka narodowego. Tak się składa, że dzięki tej ustawie urzędnicy dostaną cziterskie, artefaktyczne i runiczne narzędzie kontroli nieposłusznych Kowalskich. Kowalskich, którzy będą chcieli się wypowiedzieć lub ostrzec pozostałych czy to przed NWO, czy "tylko" przed machlojami naszych polityków. Tacy Kowalscy będą rozliczani z każdej literki, z każdej nawet myśli, a to wszystko po to żeby tylko nie pozwolić im na "nawrócenie" już otumanionych i nieświadomych ludzi. Żeby ludzie nie zadawali niewygodnych pytań i nie szukali na nie odpowiedzi INNYCH niż te podane oficjalnie.

Jak to może działać? Załóżmy czysto hipotetycznie zwykłą recenzję o jakiejś grze czy aplikacji. Skoro szukamy haków na każdego żeby potem można było wszystkich szantażować i poprzez tak zebrane i sformułowane "dowody zbrodni" odwieść od realizacji ich planów. Jakby co oczywiście.

Nie piszę o "tym" N4S ani programie ale posłużyłem się nim jako przykładem dla łatwiejszego zrozumienia sytuacji. Moja poniższa wypowiedź nie ma nic wspólnego z moim zdaniem na temat tej gry i programu.

Co mnie urzekło w nowym Need 4 Speedzie? Wydajność. Na najnowszych sterownikach od ATI ta gra osiągnęła znacznie większą wydajność niż na sterownikach od nVdii' date=' które mam już jakiś czas. Ale FPSy to nie wszystko - liczy się też grafika, dźwięk i sama miodność. A o miodności w tej grze mogę pisać cały dzień. Większość dostępnych map to tory wyścigowe. Rasowe furki łagodnie suną się po asfalcie gładkim i równym jak pupa niemowlaka. Idealna nawierzchnia i łagodne łuki pozwalają nam na precyzyjną i szybką jazdę. Czego chcieć więcej? Zwycięstwa. A ono nie przyjdzie nam łatwo, nie grając na klawiaturze. AI komputera wymaga albo użycia kierownicy albo spychania go do rowu. Na całe szczęście agresja na torze jest dodatkowo punktowana, więc poza lepszą pozycją na mecie dostajemy punkty doświadczenia, które odblokowują nam lepsze samochody i podzespoły jak i dodatkowe pieniądze na ich zakup. Czyli jak widać niewinne uderzanie w boczną, tylną część samochodu czy wręcz rozdawanie tulipanów na lewo i prawo "się opłaca". Szkoda tylko, że często gra zawiesza nam system do tego ściąganie patchy jest bardzo uciążliwe. I pomyśleć, że za tą (jakby nie patrzeć) wersję beta żądają ponad 100 zł![/quote']
Oglądaliście ostatni "Chciałbym mieć talent"? Podobał Wam się występ tych dzieci? Jak ono uroczo tańczyły; i ta charakteryzacja' date=' coś pięknego. Zdecydowanie lepiej wypadły niż kolejny występ jakiś panów. Przebrali się za baletnice, nie wiem jak Wam, ale u mnie wzbudziło to mieszane uczucie... [/quote']
Znalazłem dodatkową robotę. Wiecie' date=' "po godzinach". Wreszcie odłożę sobie na porządną furkę. Mam na myśli starą betę serii 7 lub coś podobnego ale również z dużym silnikiem. Dobrze, że te stare fury są tak tanie, dzięki temu na tyle samo wyjdzie mi zakup starszego autka z 4.2L V8 i opłatami + gazem na najbliższe 3-5 lat niż zabawa w nowe i drogie małolitrażowe dziadostwo. Które na dodatek jest ciasne, niewygodne, zdecydowanie mniej luksusowe, bezpieczne i dające tyle frajdy na drodze...[/quote']

Co nowa ustawa zrobi z tymi "niewinnymi" wypowiedziami? Oto tylko przykładowe zarzuty przyklejone do nas, które bezwzględnie wrzucą nas do "odpowiednich" szufladek.

AD. REC1:

1. brak obiektywizmu i manipulacja danymi celowo wprowadzające czytelnika w błąd: w przypadku karty ATI wgraliśmy nowe więc zoptymalizowane pod nową grę stery (i ogólnie bardziej dopracowane), natomiast w przypadku konkurenta zachowaliśmy stare. A potem wieszczyliśmy przewagę jednego producenta kart nad drugim. Często takie przykłady przewijają się przez testy gier.

2. pedofilia: "pupa niemowlaka. Idealna nawierzchnia i łagodne łuki". Zauważcie, że wystarczy wpisać gdziekolwiek "bomba ambasada USA" lub podobne frazy i mamy Echelon na karku. Każdy z nas pewnie go ma od lat więc mi to już po prostu "zwisa".

3. pochwalanie agresji i niebezpiecznych zachowań na drodze: młodzież jest bardziej narażona na kształtowanie światopoglądu - pisząc takie recenzje wyzwalamy w słabszych jednostkach agresję. Ostatnio nie jest to w modzie, tak samo jak zwykłe żarówki czy dużo palące samochody.

4. przyzwolenie na piractwo: narzekamy na produkt dodatkowo tworząc iluzję przepłacania za niedokończony produkt. Łącząc to z łatwym dostępem do sieci Torrent i szybkim łączem internetowym mamy obrazek, który podchodzi już pod zamach stanu. Piractwo nie tylko zmniejsza ruch w interesie, przez co zmniejsza się rozwój przedsiębiorstw więc i szeroko rozumiane dobro ich pracowników. Piractwo zmniejsza również mniejsze wpływy do kasy państwa z tytułu podatków, co spokojnie można nazwać działaniem antypaństwowym. Czyli nasza teczka wpada do szuflady, w której są inni anarchiści, sabotażyści i terroryści.

AD. REC2:

1. pedofilia: znowu. To można ZAWSZE wykorzystać. Nie myślcie, że ci którzy nas kontrolują i przepychają te ustawy, czyli ubecy, to honorowe ludki, których nie podnieca władza absolutna i gnojenie innych. Poczekajcie aż przejdą kolejne ustawy a w budżecie pojawi się szmal na kompleksowy monitoring. W niektórych stanach nie można uderzyć dziecka ani kąpać go bez rękawic - bo to jest traktowane jak pedofilia. Za pomocą takich ustaw to wybrane w wolnych wyborach rządy terroryzują obywateli. Heh, to też zabrzmiało całkiem nieźle...

2. dyskryminacja gejów: nie podoba się facet w ubranku baletnicy? A dlaczego? Bo coś mu tam wystaje, jest mocno wizualnie widoczne i włazi tym w kadr kamery? Tak to autorowi wpisu przeszkadza? Mamy tutaj brak tolerancji... nieładnie. Moja wypowiedź (że coś mi nie pasi) jest "normalną" wypowiedzią, bo jako wolny człowiek mam prawo czegoś nie lubić. Nie mam obowiązku patrzeć się i cieszyć ze wszystkiego co mi pokarzą w tv czy na ulicy. Równie dobrze widok różowego Ferrari w kwiatki i słoneczka mogłoby stworzyć we mnie podobne uczucia. Czy to oznacza, że mam coś do kwiatków i słoneczek? Od jakiegoś czasu "ktoś" kładzie nacisk na pilnowaniu żebyśmy zatracili swoje zdanie i swoją opinię. A to wszystko weszło na plecach kazań o dyskryminacji i nietolerancji. Nietaktem jest zwrócić (nawet w bezczelny sposó:P uwagi osobie palącej przy obiedzie bo to jest dyskryminowanie mniejszości, szkoda tylko, że nie jest nietaktem zapalenie wśród osób niepalących i spożywających posiłek (oczywiście gdy one odmówiły).

AD. REC3:

1. praca na czarno: okradanie i wyniszczanie państwa, czyli anarchizm, terroryzm, itp. Ostatnio terminem "terroryzm" określa się prawie wszystko, tak samo jak "nietolerancją".

2. niewspieranie rozwoju gospodarczego: jak kupimy starsze autko, na nie kupimy nowego. Najlepiej produkowanego u nas. To co, że kasa ze sprzedaży i tak w prawie całości jest wypompowana za granicę. To co, że jako podatnicy utrzymujemy prywatne zagraniczne firmy, pozwalając im na ulgi podatkowe czy dofinansowania. A teraz co robi Fiat? Zwija biznes żeby przenieść produkcję do siebie.

3. niszczenie środowiska naturalnego: kilku - kilkunastoletnie V8 z pewnością wydali do atmosfery więcej CO2 na przejechany kilometr niż nowe małe coś, w co ledwo można wsiąść. Ot i cała krzywda, a to że na gaz (więc mniej uciążliwe dla środowiska niż olej napędowy czy benzyna) to już jest nie ważne. W zasadzie posiadacze LPG powinni dostawać ulgi podatkowe zamiast mieć dokładany haracz i odbierany na stacjach paliw.

4. przyzwolenie do łamania przepisów drogowych: frajda na drodze? Na drodze może być tylko katorga. 50 km/h na długich i prostych odcinkach z 2 pasami ruchu w jedną stronę oddzielonymi pasem zieleni i torami tramwajowymi. Do tego koleiny, dziury, obniżone studzienki i niezsynchronizowane światła.

5. brak "odpowiedniego wychowania": przez ten termin mam na myśli wbicie do głów ludziom gdzie jest ich miejsce. Na dole. Za swoje niskie pensyjki mogą co najwyżej kupić sobie (z nowych) jakieś punciaki, c2 względnie 3, korsacze lub wszelkiej maści lanosy. Fajnie, ale wolę w tej cenie (29-35.ooo zł) Audi S6 4.2 V8 z 1999 roku, Mercedesa E 270 z 2001, Renault Vel Satis 2004r 3.0 dci V6 z 2004, BMW 540 z 1999 czy Audi 2.5 tdi z 2001 (ten już zaokrąglony).

W zasadzie mój temat i tak nic nie zmieni, bo o ustawach nie decydują ludzie, którzy wybrali polityków ale sami politycy. A nawet gdyby, to ja ich nie wybrałem. Przynajmniej cieszę się, że nie przyłożyłem do tego ręki.

PS: nie ważne czy na kolejny ciekawy pomysł wpadnie ktoś z PiSu, PO czy innej partii - to się nie liczy. Liczy się sam fakt ustanowienia danego prawa. Nie ważne kto je wymyśli i wprowadzi w życie - ważne, że będzie dotyczyło nas wszystkich.

PS2: zapomniałem napisać (imho) morału: dzięki tej ustawie ludzie będą się bać pisać pewne sprawy. Jeżeli ustawa będzie mówić, że trzeba się wylegitymować (jeszcze nie wiem jak oni chcą to wdrożyć... chyba że Unia im "pomoże") i będą jakieś kary za pisanie "złych rzeczy" to niewygodne tematy ucichną. I pozostanie tylko jedynie słuszna i prawdziwa wersja wydarzeń. Pamiętacie powieść Orwella i "wiadomości z frontu" bądź "dane wykonania planu produkcji"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Gość nie wie o czym mówi. To tak jak z pomysłem, żeby właściciele portali musieli udostępniać służbom specjalnym informacje o użytkownikach i trzymać je przez określony czas (teraz nie pamiętam ile dokładnie, ale nie mniej niż rok), i do tego wszystko na swój koszt. To pomysł jednego z szefów służb wiadomo, że koszty tych rozwiązań byłyby ogromne, a ponad to sam pomysł jest niekonstytucyjny, więc najpierw musieli by konstytucję zmienić.

Podobnie jest tu poseł wpadł na jakiś genialny pomysł, nudziło mu się, nie miał nic do roboty i wymyślił, teraz zaistnieje w mediach.

Podobnie rząd zapowiedział walkę z hazardem internetowym, tylko pytanie jak oni chcą walczyć, serwery kasyn internetowych są za granicą, część np. na Gibraltarze, a tamtejsze prawo zezwala na hazard internetowy. Zgodnie z prawem unijnym o swobodzie przepływu towaru i usług nie można zablokować dostępu do tych serwerów, a ściganie obywateli jest niewykonalne. Analizowanie całego ruchu wymagało by dużych nakładów finansowych, a my raczej nie mamy nadwyżki.

Piszesz to wszystko jak by to był projekt ustawy, jakby były plany na stworzenie takiego systemu. To jest tylko interpelacja, czyli mówiąc prościej pytanie posła do rządu w jakiejś tam sprawie. Więc jak narazie nikt (po za tym posłem)  nie wyraził chęci realizacji tego pomysłu. Nawet to nie jest jakaś oficjalna inicjatywa partii tego posła, więc nie wiadomo jakie jest poparcie :P. Ministrer pewnie po wie, że się nie da lub coś w tym stylu i będzie koniec.

Przem0l naprawdę nie jest tak, że wszyscy spiskują na rzecz jakiegoś tajnego rządu i chcą mu ułatwić przejęcie kontroli nad światem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...