Skocz do zawartości

Jak uchronić sie przed ewnetualnym wyładowaniem podczas burzy? Trochę o UPS, dob


Matti

Recommended Posts

Ostatnio przyszła dla mnie taka myśl odnośnie pewnej sytuacji: gdyby był włączony pecet/notebook podczas burzy i nastąpiło wyładowanie atmosferyczne (które by dostało się do gniazdka, popaliłoby urządzenia elektryczne), to jest oczywiste, że komp pójdzie z dymem.Czy da się temu zapobiec? Jak się mają do tego UPSy, dobre listwy? Czy listwy mające bezpieczniki mogą temu przeciwdziałać (zakładając, że pójdzie bezpiecznik a nie urządzenia do tej listwy podłączone)? Wiadomo, że głównym zadaniem UPSa jest podtrzymane sprzętu podczas krótkich przerw energii elektrycznej, zapewnianie ciągłego i niezawodnego zasilania o właściwych, stabilnych parametrach wolnych od wszelkich zakłóceń zewnętrznych. Czytałem pewnej osoby komentarz, że jak znajomy chcąc uchronić się przed burzą i kupił UPSa, i gdy przyszła burza to i tak poszedł pecet :D.

I jak się ma zakup UPSa za 300-400zł? Dobra listwa co powinna mieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Jeśli piorun tak udeży, że idzie po kablach to raczej bezpieczniki nie pomogą, pamiętaj, że po drodze tez masz bezpieczniki i jeli one zawiodły to takie w listwie raczej też zawiodą. Ale takie zdarzenie jest mało prawdopodobne. Najlepiej mieć laptopa i podczas burzy pracować na baterii :D. Upsy te ta tańsze służą tylko do tego żebyc zdążył zapisac aktualną pracę, ewentualnie chronią przed chwilowymi zanikami prądu, lepsze portafią wytrzymac do godziny na 50% obciążeniu, kosztują już ponad 450.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Czyli jako takiego, taniego sposobu przed piorunem to niema.

Korzystam z internetu w jednym miejscu z modemu a w drugim mam radiowy. Zakładając żebym korzystał z laptopa na baterii podczas burzy to czy jest ryzyko tego iż przez kabel od neta jakoś ściągnęło by piorun i  oczywiście sprzęcik papa?

Z tymi UPSami to jest fajnie puki jeszcze nie jest taki stary, wiadomo z czasem to sukcesywnie czas potrzymania będzie malał, toteż na używki trzeba uważać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Coś takiego jest raczej mało prawodopodobne, kable sieciowe są zbyt cienkie i prawdopodobnie by się poprostu zjarały, ale są różne przypadki, np. kiedyś pewna kobieta została porażona przez piorun który trafił w linię telefoniczną, ale to było dość dawno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

UPSy do 500 zł to zabawki. Mówiąc "do 500 zł" mam na myśli 400-500 zł. Dlaczego zabawki? A kto powiedział, że będziesz zużywał tylko połowę czy 1/3 mocy kompa akurat w momencie gdy padnie zasilanie? Gdybyś znał dokładną datę, godzinę i minutę spadku zasilania to po prostu skończyłbyś pracę szybciej nie narażając sprzętu na awarię :D. Poza tym zarabiałbyś miliardy grając w totka i wygrywając... więc byś się nie męczył na UPSie za 500 zł .

Średni komp w stresie pobiera ćwierć kilowata/h, mocniejszy więcej oczywiście gdy obciążony są jednocześnie i procek i grafa. W przypadku przeglądania netu czy pracy w lajtowym środowisku (Word i podobne ...) to komp [przeznaczony do takiej pracy] nie powinien pochłonąć więcej jak 100W. Więc taki UPS spokojnie da radę. O połowie godziny to Ty zapomnij, bo nawet jeśli przez pierwsze 2-3 lata bateria będzie trzymać to potem po prostu jej pojemność się zmniejszy. Nie można zapominać o formatowaniu jej co jakiś czas celem wydłużenia czasu pracy pod obciążeniem. Czyli: nie przyzwyczajaj się do super wyników bo z biegiem czasu będą czekać Ciebie wydatki lub rozczarowanie.

A jak wygrać z piorunem? Nie wygrasz. Tak jak mówi Micz: lekkie skoki napięcia wychwyci UPS i dobry zasilacz/listwa. Ale piorun to piorun. W jednej firmie mieliśmy często zwarcia na linii i choć każdy komp miał listwę i UPS to nic nie stawało na przeszkodzie aby paliły się dyski wraz z resztą zawartości blaszaka. A chyba wiecie jaki to jest ból gdy dane i skonfigurowane aplikacje są trzymane lokalnie

a nie na TS/DC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Wszystko wskazuje na to, że w ostatnim czasie zdążyłem przed niszczącym monstrum :D

Dokładnie było coś takiego, że zaczęło słabo padać i tu nagle coś w gniazdku od telefonu stacjonarnego strzeliło i ok.1.5s później słychać było huk grzmotu. Na szczęście wszystko było wyłączone, wraz z pecetem 15min wcześniej. Telefony stacjonarne przez kilka dni później nie działały w okolicy. Wtedy to się wystraszyłem, samą myślą o utracie sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...