Przywiozlem komputer z Usa i okazalo sie, ze spalilem zasilacz bo nie przelacylem zasilania z 110V na 220V. Kupilem nowy zasilacz (400V) i po zamontowaniu i wlaczeniu komputera monnitor nie otrzymywal zadnego sygnalu ("no signal" na ekranie). Normalnie komputer wlaczal sie i uruchamial sie Windows. Znajomy sprawdzal co bylo nie tak z komputerem (przed montazem tego zasilacza) i byl w stanie uruchomic BIOS, takze wszystko powinno byc w porzadku. Teraz nie jestem nawet w stanie uruchomic komputera i wyglada to tak jak przedtem, tak jakby w ogole nie dizalal zasilacz (komputer nie uruchamia sie w ogole po niacisnieciu przycisku zasilania).
Dodam, ze komputer wyslalem paczka z USA do Polski, takze jest mozliwosc ze cos jest po prostu uszkodzone. Prosze o porade co moglbym zrobic w tej sytuacji. Dziekuje.
Zadzwonilem tez do znajomego, zeby przyszedl i sprawdzil co jest nie tak.