Skocz do zawartości

Micz

Moderators
  • Zawartość

    1633
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Posty dodane przez Micz

  1. Za tą cenę nie złożysz koma który zagwarantuje ci dobre działanie wszystkich najnowszych tytułów, nawet w najniższych ustawieniach. Sama cena całkiem dobra, złożyłem podobny zestaw w jednym ze sklepów i wyszła mi dokładnie taka sama cena. Procesor i3 niestety nie jest demonem wydajności, choć i5 o podobny taktowaniu to dodatkowe 300 zł.

  2. Dla mnie Arma to już za dużo, nie mam czasu na granie w symulatory, grałem trochę w demo singla i tam można iść przez mapę kupę czasu, a potem dostać kulkę od snajpera nie wiadomo skąd i wszystko od początku. Tak w ogóle, Armę 2 można teraz kupić za 15 zł w CDA, zastanawiam się nawet nad kupnem, o ile już nie wykupiono nakładu :P, bo est w sprzedaży od wtorku.

  3. W BF 2 były serwery ustawione tylko na piechotę, nie było w ogóle pojazdów.

    Mnie CoD odrzuca tymi swoimi wynalazkami, a black ops to już normalnie posunął to do granic absurdu. Np. Kierowane radiem samochodziki z ładunkami wybuchowymi, rzucanie toporkami, rozstawiane kamery z podglądem. I to na pewno nie wszystko, bo grałem w to niedługo.

    poza tym nie specjalnie lubię być zmuszany do wyboru klasy postaci. Co to jest... Diablo?

    hehe a ja chcę sobie postrzelać, a nie grać w jakieś MMO i levelować postać :D. Co się tyczy zarówno CoD jak i CA.

    Mi tam wybór klas się podoba, to jest stawianie na realizm regularnych oddziałów wojskowych, które dostają standardową służbową broń. Nawet żołnierze oddziałów specjalnych nie mają do wyboru 100 rodzajów broni przed akcją, na pewno mają możliwość jakiegoś wyboru broni do własnych preferencji i wymogów misji, ale na pewno nie z pośród całej broni na świecie.

  4. Dziś postanowiłem sobie zainstalować CA w zasadzie, żeby sprawdzić jedną rzecz, dźwięk. Bo w zasadzie odkąd mam xonara to nie grałem w CA, a ty Przemol strasznie zachwalałeś jakość dźwięku. Więc postanowiłem to sprawdzić.

    No i wcale tak nie zachwyca, akurat w ten weekend można było sobie pograć w Black Ops na Steam, i różnica w jakośći dźwięku jest kolosalna. Tu te strzały brzmią podobnie do siebie a lokalizacja dźwięku nie jest tak dobra jak w CoD:BO.

    Co do samych lagów to faktycznie nie jest najlepiej, generalnie źle mi się grało w tą grę, jutro pewnie poleci z dysku. Pograłem z 30 minut i mam dosyć, w BO grałem przez 2 h, pewnie też by mi się znudził w końcu, ale jednak różnica poziomu jest, widać kto kogo naśladuje.

  5. Armored Core to tylko cinematic, gra tak wyglądać nie będzie, i wyjdzie tylko na konsole, w zasadzie to już 5 część serii.

    CoD od MW za bardzo nie stawia na realizm, zawsze był bardziej zręcznościowy. A podobno MW3 ma nie mieć dedyków to kolejny minus.

  6. To chyba też pokazywali na E3, przynajmniej widziałem zdjęcia z tego filmiku w relacji z E3. Zastanawiam się nad kupnem BF3, a jak będzie kasa to nawet wymiany grafiki pod niego :).

    EDIT:

    Tak z opisu wynika, że to jest z pokazu na żywo, na targach E3.

  7. Coraz częściej, aby zagrać w innowacyjna grę trzeba sięgać po tytuły małych developerów. Gdzie za mniejsze pieniądze dostajemy dobry innowacyjny produkt. Podobnie jest z grą Frozen Synapse. Poniżej zapis jednej tury rozgrywki z kampani dla jednego gracza. Początkowo planowałem zrobić wideo recenzję, ale nie mam na to czasu i głosu :).

    Opiszę w skrócie na czym polega ta gra. Jest to taktyczny shooter rozgrywany w turach. Do dyspozycji mamy zazwyczaj 3-4 żołnierzy, ale może być ich więcej, którzy mogą być wyposażeni w jedną z 5 broni: Wyrzutnia rakiet, granatnik, karabin szturmowy, strzelba lub karabin snajperski. Każda z tych broni ma swoje wady i zalety, np. strzelba nie ma sobie równych na krótki dystansie i żołnierz w nią wyposażony praktycznie zawsze pokona pozostałych nawet jeśli kryją się za osłoną.

    Teraz trochę o samej rozgrywce. Co turę wydajemy rozkazy naszym żołnierzom, gdzie mają iść, w którą stronę celować, czy mają atakować przeciwnika jak tylko go zobaczą, czy ignorować, kiedy kucnąć, kiedy odczekać itp. Oprócz tego możemy "sterować" żołnierzami przeciwnika, i następnie sprawdzić wynik danego ustawienia. Gdy jesteśmy zadowoleniu z rezultatu kończymy turę. Wtedy nasze poczynania i poczynania przeciwnika są nakładane na siebie. Dostajemy wynik tych akcji i zaczynamy planowanie i aż tak do wykonania misji. Tryb, który widać na filmiku to standardowa rozgrywka, w grze online jest więcej trybów, również taki, w którym przeciwnik nie jest widoczny jeśli nasi żołnierze nie mają go w polu widzenia. Gdy, przeciwnik znika dostajemy jedynie informację gdzie był widziany ostatnio. Dużą zaletą tytułu są proceduralnie generowane mapy, a więc gra nie polega na zapamiętaniu nalepszych taktyk pod konkretne ustawienie, trzeba zawsze kombinować co może zrobić przeciwnik, i co może uważać, że my zrobimy.

    Ciekawe jest to, że nie musimy kończyć gry od razu, możemy zostawić grę, i wrócić do niej później. Gdy przeciwnik skoczy swój ruch zostaniemy o tym poinformowani. Istnieje nawet możliwość gry przez email, wstawiony chyba z przyczyn sentymentalnych, to naprawdę już dość archaiczne rozwiązanie, choć ostatni raz widziałem je chyba w Cywilizacji IV, o ile dobrze pamiętam.

    Może nakręcę jeszcze jakiś film z rozgrywki multiplayer. Postaram się, żeby był dłuższy.

    Sama gra jest sprzedawana za 20€/20$ za dwupak, znaczy dostajemy jeden klucz, ale po zarejestrowaniu się mamy możliwość wysłania jednego klucza do znajomego.

    http://www.frozensynapse.com/

  8. Pewnie taniej by było zatrudnić pracowników, którzy szukają klientowi towaru i później zgłasza się tylko po odbiór.

    Tak w ogóle znajomy na pracę inżynierską robił projekt nowoczesnej restauracji, gdzie kelnerzy mają PDA, kuchnia ma komputer z ekranem dotykowym, i nad tym pracowały 3 osoby, każdy robił jakiś fragment systemu. Jedna osoba stronę serwerową, inna aplikację na PDA, a trzecia już nie pamiętam co :P, chyba samą aplikację w kuchni. I wszyscy mieli co robić. Przy tym projekcie to i 10 osób znalazło by coś do roboty :). Jedna osoba się zamota, bo tu jest tyle różnych dziedzin, że jest mało prawdopodobne, że jedna osoba ogarnie wszystkie tematy.

    Lokalizacja za pomocą siły sygnału nie jest najdokładniejsza, bo zbyt dużo czynników na nią wpływa. Opracowanie urządzenia obliczającego odległość komputera na podstawie siły sygnału mogłoby być tematem pracy inżynierskiej :), i wcale nie byłby to taki trywialny program. A do lokalizacji trzeba 3 takich urządzeń :).

  9. Jeśli do kotłowni dociera sygnał wifi to możesz kupić bezprzewodową kamerkę internetową zarządzaną przez przeglądarkę, przy odpowiedniej konfiguracji portów na routerze możliwy jest nawet dostęp przez internet. Alternatywnie kamera internetowa z przewodową kartą sieciową i pociągnięcie kabla sieciowego do kotłowni. Takie kamery też zazwyczaj są zarządzalne przez przeglądarkę.

    Ceny kamer wifi zaczynają się od około 250 zł

    http://www.ceneo.pl/;004+skamera~~Mwifi

  10. Ambitny projekt jak na pracę inżynierską dla jednej osoby.

    Po pierwsze za pomocą WiFi nie da się zlokalizować położenia, GPS nie ma sensu, bo w blaszanych halach nie będzie widział satelity. Wracając do WiFi, ogólnie samo w sobie nie ma możliwości lokalizacji. Jedyne co mi przychodzi do głowy to wykorzystanie 3 access pointów, ale wciąż musiałyby to być jakieś dedykowane, które obliczają czas odpowiedzi, przy znanej prędkości sygnału da się obliczyć odległość od danego access pointa, przy trzech access pointach da się już określić pozycję, ale innym problemem byłoby to, że wifi takiego PDA nie może się połączyć do trzech punktów jednocześnie.

    Wytyczanie optymalnej kolejności to tzw. problem komiwojażera algorytmy rozwiązujące ten problem są wstanie ułożyć w miarę optymalną trasę. Dodanie kolejnego punktu powoduje dużo trudniejszy problem do rozwiązania, wzoru sobie raczej nie przypomnę. No i teraz to tylko obliczenie kolejności odwiedzenia punktów przy znanych odległościach między nimi. A więc najlepiej by było opracowanie "mapy GPS" sklepu, gdzie zamiast ulic byłyby alejki sklepowe, a zamiast numerów domów same produkty. Taka mapa musiałaby być w łatwy sposób modyfikowalna, aby można było dodawać nowe produkty i zmieniać ich położenie.

    Ogólnie dla mnie sama idea jest bezsensowna, znaczy sztuka dla sztuki, bo koszt opracowania i wdrożenia takiego systemu znacznie przewyższa korzyści.

  11. Rozumiem możliwość kupienia takich wirtualnych pieniędzy, ale raczej nikt nie pozwoli na wymianę w drugą stronę, bo raczej nie jest to jakiś super bezpieczny system. Dla mnie sztuka dla sztuki.

    A nie jednak teoretycznie da się sprzedać innym ludziom, coś jak rynek walut, czy akji gdzie każdy składa swoją ofertę kupna/sprzedaży.

    W zasadzie ten system mógłby być również przykrywką dla bardziej zaawansowanych działań. Zgodnie z założeniami systemu pieniądze generowane są na podstawie rozwiązywania zadań matematycznych przez komputery. Co około 10 minut ktoś dostaje 50 BTC, czyli przy obecnym kursie jakieś 250-300 euro. Zadania matematyczne mogłyby być przykrywką dla zadań deszyfrujących. Za niewielką kasę ma się dostęp do olbrzymiej mocy obliczeniowej. A prawdę mówiąc to nawet nie za niewielką kasę, a za darmo, bo ta wirtualna waluta nic nie kosztuje, a odkupić ją będą musieli inni :).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...