Skocz do zawartości

Przecieki odnośnie Windows 8


Ralliart

Recommended Posts

Trafiłem na ciekawy przeciek odnośnie Windows 8 - można by nawet rzec, że pod wieloma względami rzecz przełomową, a dla osób pamiętających Windowsa 98 będzie to zapewne ciekawa informacja. Dlaczego wspominam ten system? Otóż rozwiązaniem wszelkich problemów z nim była... powtórna instalacja na tej samej partycji. Po prostu system nadpisywał wszystkie swoje pliki i voila mamy świeżą instalkę. W Windows 8 pojawi się opcja zbliżona, ale z pewnymi zmianami - chodzi o tzw. restore mająca na celu przywrócenie systemu do stanu tuż po instalacji. Ma to zapobiegać znanemu wszystkim zjawisku: im dłużej użytkujemy komputer tym system bardziej zwalnia męczony kolejnymi instalacjami i zmianami ustawień. Co z tego wyjdzie - zobaczymy. Poniżej kilka screenów.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

To naprawdę brzmi ciekawie - myślę, że śmiało taką opcję można było dorzucić do Windowsa Visty, co zniwelowałoby wszelkie "ale". I czy wiadomo coś na temat architektury w jaką uderza? Plotki mówią, że to już pewne 64 bity, a jak wszyscy wiecie - aplikacje mogą się gryźć. Czy Gigant z Redmond zdecyduje się na takie poważne posunięcie?

Co nie zmienia faktu, że wygląda mi to nieco jak normalne Recovery CD dokładane do lapków z systemem na licencji OEM, tyle, że robione przez M$ i z 8 w logo. A jak duży to będzie przełom okaże się zapewne za jakiś czas. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

32 bitów na bank nie będzie... tak. Na bank to M$ da tylo bitowe wersje, jakie sobie zażyczą klienci. Pewnie Intel znowu pójdzie z płaczem do Microsoftu i powie, że ma miliony mobilnych celków na stanie i musi je pchnąć...  Do tych próśb dorzucą się Acer z resztą tanich kompów z 1 GB RAMu i będzie temat zamknięty. A że to będzie chodzić "wiadomo jak" to już jest inna sprawa.

Ten system w stanie nienaruszonym jak to ładnie pizesz Ralliart to są czcze życzenia Microsoftu. Myślę, że to będzie sieczka, szczególnie jak ktoś konkretnie poustawia sobie system (zoptymalizuje tego muła). Tak na dobrą sprawę to nie widze wytłumaczenia dlaczego Win7 (po aktualizacjach) jak i Vista zajmują tyle miejsca na HDD. Stery? A do czego? Bo przecież nie do mojego sprzętu. Do mojego sprzętu stery to max 200 MB i to wraz ze śmieciami nVidii. Po co mi obsługa milionów urządzeń skoro jak będę potrzebował COŚ POZA KARTĄ SIECIOWĄ TO MOŻE SOBIE SYSTEM SAM TO ŚCIĄGNĄĆ Z NETU? Tak na prawdę wystarczy podczas instalacji systeu tylko ster do lanu. A potem tylko to co jest w kompie. I tylko w 1 kopii a nie tak, że z 2 GB robi się 15.

Na temat Windowsa 8 czytałem straszniejsze rzeczy: otóż ma być rozpoznawanie twarzy (głównie w lapkach, jak ktoś ma kamerkę dostacjonarki dla Skype to też go dotyczy) i logowanie bądź wylogowanie usera gdy siada/wstaje od kompa. Wszystko jest cacy, ale gdy te dane zaczną magicznie gdzieś wyciekać to mamy monitoring usera.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Winodws 7 ma coś takie co trzyma dll'e w różnych wersjach, np. jak program X potrzebuje wersji 1.01, a program y wersji 1.02. To między innymi zabiera część tego miejsca, ale to jest dobre rozwiązanie, bo nie ma dzięki temu problemu z bibliotekami, choć nie wiem jak wygląda sprzątanie po odinstalowanych programach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

  • 3 months later...

"Windows 8 proponuje samodzielne i w pełni niezależne od nas przywrócenie" @ Ralliart

No tak, ale "niezależne od nas" czynności, do tego robione przez M$ nasuwają mi tylko jedno skojarzenie: nie będzie tak cukierkowo jak nam się wydaje. Bez setki guziczków, suwaków i list wyboru - nie wyobrażam sobie pełni szczęścia z użytkowania (i płacenia) tej technologii.

Popatrz na to z tej strony: stawiasz system (po formacie). Nawrzucałeś ileś tam śmieci (wtedy ważnych) i... za jakiś czas je wywaliłeś, ponieważ z perspektywy czasu zamieniłeś je innym softem (lub całkowita rezygnacja: bo coś się krzaczyło). I nagle coś się stało, że przecież zdecydowałeś się na reinstall. I reinstall zaciąga cały ten syf, który wrzuciłeś po pierwotnej instalacji.

A ja się pytam: gdzie jest możliwość wyboru co ma być przywrócone a co nie? Przecież system wie co "miał", bo przecież sam to przywróci, więc MUSI to wiedzieć. Nie może tego wylistować z możliwością odhaczenia niechcianych komponentów? Czyli to co mamy podczas instalacji Linuxa?

Właśnie takiego "w pełni niezależne od nas przywrócenie" się obawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...