Skocz do zawartości

Mandriva 2010 FREE


Przem0l

Recommended Posts

Jako osoba "skazana" na produkty M$, na których coś w ogóle chce działać :P, postanowiłem przypomnieć sobie, dlaczego nie lubię Linuxów :D.

Wybrałem najfajniejszą wersję (nie do "potyrki" ale naprawdę najprzyjemniejszą), czyli Mandrivę. Jako, że za Powerpacka chcą tyle samo co Microsoft za swoje Windowsy to wybrałem wersję FREE. Free różni się z grubsza od Powerpacka tym, że nie ma w sobie niczego co nie jest open source. Teoretycznie więc są to te same produkty, tyle że do Free trzeba doinstalować pewne rzeczy, które już są w Powerpacku.

To dlaczego nie lubię Linuxów? :D Oczywiście odpowiedź jest baaardzo złożona ale głównie rozbija się o partactwo producentów Open S. i profesjonalizm Microsoftu :P :P :P :P :P :P :P. Wiem, ten wątek powinien być w dziale Masarnia :D.

Nie chodzi mi o jakieś konkretne wykorzystanie serwerowe produktów czy bezpieczeństwo wirusowe, bla bla bla, ale o to czy to w ogóle działa czy nie. Windows ( dla ścisłości: każdy) po instalacji po prostu ... wstaje. I działa. Mijają dnie, miesiące i lata, a on nadal ... działa. Może być pożarty przez wirusy, przekręcone podzespoły bądź zwyczajnie przez "stupid user", ale wciąż ... działa. Czy ja wymagam cudów ku.. mać?!

A co dostajemy ładując ten Open Shit? I żeby nie było, wszelakiej maści Unixy na KDE4 (choćby moje "ulubione" Open BSD, PC-BSD, Desktop BSD) cierpią "na to samo".

1. Instalacja.

a. wybór rozdzielczości. HD-Ready, czyli 1360x768x24. I ten przycisk TEST. W (kochanych) Windowsach, TEST oznacza ... TEST, czyli testujemy ustawienia. I jak wartości będą złe to samo wróci do starych ustawień. "Samo", bo przecież "mogę" nic nie widzieć, a tym bardziej opcji do ponownej zmiany ustawień, bo mogę mieć ... czarny ekran ... bądź brak sygnału. Ale instalator czy Linuxów czy BSD "wie lepiej" i ... poza wpatrywaniem się w czarny ekran pozostaje mi wyłączyć listwę zasilającą. Plus format i instalacja od nowa. Tym razem wybrałem rozdzielczość "auto". Zawsze miałem ten problem i chyba będę go miał nadal.

b. wybór bootloadera. Oczywiście zgadzamy się na proponowane przez system (który wie lepiej) kolorowe GUI. Oczywiście to u mnie nie działa (nagle po resecie brakuje plików i potem jest błąd: wskazane cylindry wykraczają poza BIOS). Ot taki szczegół, ale trzeba było "tylko" reinstalować system... potem wybrałem LILO. Od kiedy pamiętam, to ZAWSZE miałem problemy z GRUBem. I nigdy tego nie naprawili...

c.. ściąganie uaktualnień. Ścigają się poprawnie ale niestety... wszystkie mają błędy i się nie instalują...

d. wysłanie feedbacku z opisem sprzętu (tak, zarejestrowałem się)... niestety wygenerowany plik jest uszkodzony. System naturalnie nie podejmuje żadnych działań naprawczych, bo i po co.

2.. Użytkowanie

Domyślnie jest EXT4 i tak to zostawiłem. Wrzuciłem wszystko co było na płycie i partycja ma rozmiar 40 GB. Na chwilę obecną system "działa" ale przyzwyczajony tym, że co kilka dni wyrzuca mi użytkowników (znikają) to zawsze miałem reinstall systemów (Linuxy i BSD). Jakoś XP, 2003, Vista, 7 czy 2008 w przeróżnych wersjach działały i część (która uniknęła kicka) nadal hula wyśmienicie. Nic nie znika, crashe spowodowane przekręceniem procka, grafy, setkami infekcji czy wyrzucaniem z systemu czegokolwiek w myśl zasady "a co tam", są tylko chwilowymi kichnięciami, po których system wstaje szczęśliwy i stabilny jak skała. Działa przez tydzień eksploatowany dzień i noc, czasem przymuli (jak wirusy zaczną "coś robić", co i tak jest lepsze niż trzymanie antywira, który muli zawsze).

W zasadzie środowisku KDE4 wystarczy zmienić "cokolwiek", choćby pasek na dole ekranu, aby system wywalił się do tego stopnia, że albo muszę kombinować browar dla BigKomy :D, albo zapodać format, bo po prostu "nie wstaje". Dane zawsze trzymam na partycjach windowsowych (na wypadek formatu). A Windowsy? Hmmm, ktoś zna może "restore/load last known good configuration"? Fajne nie? Nie jest to jakoś wyjątkowo fikuśne narzędzie, ale działa. A "tryb awaryjny"? Też działa.

Zainstalowałem te distro, bo przywykłem do Extreme 3 i nie lubię samemu grzebać, bo wychodzę z założenia, że "to powinno samo działać". Tak jak Windowsy. Bo przecież KOSZTUJĄ TYLE SAMO CO Powerpack.

Jaki jest główny przekaz tego tematu? Dlaczego tak podstawowe problemy nie są naprawione? Dlaczego przewijają się w tylu dystrybucjach i to nawet Unixów? Dlaczego wszystko czego się nie dotknie się sypie i już "samo" nie wstaje?

Oraz główne pytanie na dziś: dlaczego nie ma takich problemów z Windowsami?

Teraz czekam na padnięcie, jakby co to zawsze mogę wrócić do swojego XP Pro 64 bit :P.

// mały update: nowa Mandriva ma tyle zainstalowanych aplikacji, że Win7 to przy tym dziadostwo, ale jak już mówiłem - nie dostarcza dodatkowych emocji podczas instalacji i ... się nie sypie. Jak padnie mi ten linuch to "nie omieszkam" o tym wspomnieć, tym bardziej, że na nim nie robię absolutnie nic (oglądanie stron) w przeciwieństwie do Windowsów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Wiem jak to jest gdy sypie się Linuks, największą do tej pory moją zmorą było te mruganie ekranu po instalacji sterowników GPU. A i raz GRUB się posypał  :D

Wiesz Przemol bez wątpienia należysz to tych userów, którzy doświadczają znacznych problemów z Linuksem- po prostu zdarza się  :D

Raz chciałem zainstalować Open SUSE  (11.1)z płytki dołączonej do NEXTa i po aktualizacji szlag trafił system - błąd przy wyświetlaniu (np. nie było można jak zamknąć, brak X) i nie dało się nic robić bo ten błąd skutecznie blokował wszystko. Niedawno ściągnąłem 11.2, może tym razem będę miał więcej szczęścia? 

A jak u Ciebie z obsługą urządzeń? Osobiście przekonałem się (na 2 drukarkach), że produkty hp nie mają większych problemów, włączasz i działa.  W przypadku innych producentów drukarek to trzeba instalować sterowniki ale i tak to nie zawsze rozwiązuje problem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Do tego zaraz po napisaniu pierwszego postu doszło:

- rozpoznanie kary SD Kingstona, ale o "wejściu" na nią już nie było mowy (errory).

- nie można było odpalić żadnych efektów graficznych, ot pulpit wygląda jak w XP. Powód? Błędy.

- nie można było ściągnąć aktualizacji, bo trzeba było: "wybrać repozytoria z proponowanych" jakby sam system nie mógł tego zrobić, w Extreme 3 jakoś "potrafił". Po wyborze źródeł nadal wywalał błędy.

- nie można było oglądać filmików, bo choć system "starał się" je odpalić to wywalał crashe i prosił o wysyłkę danych, po czym wywalał błędy, że nie może nic wysłać.

+ wykrył moją dźwiękówkę jako Asus Xonar (ale nie DX, tylko jakiś "analog device"), niestety Asus dał ciała (stery).

Nie męczyłem zewnętrznych sterów do GT8800 bo jestem nauczony tym co przytrafiało mi się przy poprzednich distrach z KDE4 - brak możliwości odpalenia X-ów.

A tak poza tym (nadal) działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Teraz pisz俄 痴女所亏恶搞哦 看咯那 Windowsa XP.

To jest Ububtu 9.1 ale ma przypominac XP. No coz, recka juz jest 我drodze。 Czy napotkalem na jakies problemy? Nie uwierzycie, ale calosc trzyma 四愕kupy i nie ma zadnych problemow 那jakie natrafilem 皮褥子一他一面powaznym distro jakim 金额宋体Mandriva. :P。

Dołączona grafika

I jak tu sie nie wnerwic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Te krzaki fajne są :D Gdybym nie wiedział dlaczego są w Twoim poście to bym napisał, że znowu coś kombinujesz.... A tak na marginesie to linuksy nigdy nie przypadły mi do gustu właśnie ze względu na te wszystkie kombinacje. Rozumiem konieczność posiadania większej wiedzy, ale crashe modułu raportującego błędy? Tego jeszcze nawet w windowsie nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Jak bym chciał się odwołać do każdego bzdurnego zdania to by mi zeszło cały dzień.... dlatego z pamięci kilka wybitnych bez cytowania.

Do Przem0l: Dlaczego uparcie wybierasz dystrybucję która ma domyślnie KDE?!

                Masz kartę nVidia 8800GT więc jeżeli zainstalowałbyś sterowniki to miałbyś efekty pulpitu.

                Piszesz że aktualizacje Ci się nie instalują... a robisz to jako root?

Do Rogal:  Z tym posypaniem się ubuntu wiesz że jedno polecenie wystarczyło wpisać i nie było ono bardzo skomplikowane:  startx

Gdzie Rogal Linux przestaje dawać swobodę? :D

Do Matti:  Kiedyś tak. Zgodzę się, że lepiej było wybrać grafikę nVidii ale!! TERAZ TO JUŻ JEST BEZ ZNACZENIA jeżeli chodzi o kwestie związaną ze sterownikami. Wybierasz grafikę która jest najwydajniejsza i na która Cię stać a sterowniki są i działają.

A tak ogól nie to Mandriva nigdy mi się nie podobała... Wole coś gdzie domyślnym środowiskiem jest GNOME.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

@Imic89:

1. Wybieram KDE 4, bo jest to JEDYNY powód do zabawy w nie-Windowsa. Tak samo inne GUI w Windows 7 miało by być dla mnie jedynym powodem do porzucenia XP, niestety trudniej jest mi się odnaleźć w 7/Viście niż w nawet bardzo dziwacznych dystrybucjach BSD/Linuxów. Dlaczego? Bo mam swoje przyzwyczajenia .

2. Już o tym pisałem. Wgrywanie sterów zawsze wywalało mi błędy. ZAWSZE. Jako root robiłem wszystko zgodnie z manualem i tylko wgrywanie sterów w momencie instalacji systemu operacyjnego, czyli w przypadku płatnej dystrybucji jaką jest Extreme 3 - powodowało, że karta "działała" normalnie. Czemu nie siedzę na tamtej wersji? Bo kaszaniła się w tym samym dniu instalacji, taka była niestabilna. A jak nie chciałeś instalować aktualizacji podczas instalacji systemu to po pierwszym resecie nie było czego zbierać (format i od nowa).

3. W ogóle po co stery do czegokolwiek pod system, który jest olewany przez duże studia rynku rozrywki? Przecież tam nie ma nic do czego można by te urządzenia wykorzystać. Zaawansowana obsługa procesora graficznego czy muzycznego (ta dźwiękówka kosztuje 250 zeta, więc coś potrafi - oczywiście pod Windowsami) nie jest mi potrzebna w ... patrzeniu w pulpit. Albo w tekstową konsolę, bo innych zastosowań nie widzę (no games = no fun).

4. Żeby w ogóle być dopuszczonym do "tego co znajduje się po kliknięciu w ikonę Aktualizacje" trzeba się zalogować jako root. Więc loguję się na odpowiednie konto.

5. Startx - to działa tylko wtedy, gdy X-y ... działają, gdy coś się kaszani to nie zadziałają. Load last known good configuration NIE było, NIE jest i raczej NIE będzie w ogóle przewidziane pod te systemy. Zgodnie z zasadą: "nie może być za lekko". Nawet gdy płacisz i "wydaje Ci się" że masz prawo wymagać. To nie Windows, tu nikt nie zapłacze jak Ci się złoży system "od byle kichnięcia".

6.

Gdzie Rogal Linux przestaje dawać swobodę?

Wybacz Rogal, że ja odpowiedziałem na to pytanie ale Linux NIE daje swobody. Cofnijmy się niezbyt daleko wstecz. Chcesz odpalić MP3-kę. Windows jaką daje swobodę? Klikasz i słuchasz. Linux jaką daje swobodę? Odpalasz konsolę, za pomocą poleceń zaczynasz montować partycję lecz okazuje się, że jest pod NTFS (co jest oczywiste). Szukasz, instalujesz i być może uaktualniasz jądro o biblioteki żeby ją widzieć. Wszystko jako root i z palca. Oczywiście pojawiają się jakieś zależności więc dociągasz inne nikomu niepotrzebne (poza wszechwiedzącym Linuxem, który jednak sam niczego nie zrobi) śmiecie i je wrzucasz naturalnie z palca czytając manuala do każdego z nich. Pojawiają się pierwsze zgrzyty z obecnymi już śmieciami, coś nie chce się zainstalować i coś się wykrzacza. Naturalnie jako zatwardziały w bojach linuxowiec masz C w paluszku i starasz się rozgryźć problem na własną rękę. W końcu jesteś i bez swojej partycji i z dziwnym przeczuciem, że jak zresetujesz kompa to ten już nie wstanie. I trzeba będzie odpalić system z CD i googlować. Googlować, ... googlowa, ... googlow, ... googlo, ... googl ... .

Wyrosłem z googlowania. Mam prawie 30 lat i wreszcie zrozumiałem, że system operacyjny jest to produkt - taki sam jak samochód. Jak już taki nabędziesz (NOWY z salonu) i wiecznie trzeba wisieć na forach bo nie ma serwisu a jest piekielnie awaryjny (codziennie "coś") to ... wybierasz produkt stabilny i z gwarancją. I używasz go a nie tylko przy nim dłubiesz aby chociaż ruszyć tym złomem spod bloku.

Trzymam się KDE bo jest ładniejszy. Jak mam mieć system wyglądający jak "zwykłe Windowsy" to wolę ... Windowsy i mieć 100% zgodność z tym środowiskiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Wole coś gdzie domyślnym środowiskiem jest GNOME

Słusznie prawisz  :D Wg mnie łatwiej jest się połapać w GNOME niż KDE, przynajmniej przy pierwszym zetknięciem. Teraz bardziej mi przypadł do gustu nawet od tego co winda daje.

@Przemol Reasumując: po prostu ta dystrybucja nie jest dla Ciebie  :D

              O ile  będziesz miał chęci, proponuję wypróbować Minta - bazuje na GNOME ale przecież można zainstalować KDE. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Przem0l ad. 1

Skoro wybierasz KDE4 to narzekaj na to właśnie środowisko a nie Linuxa :P Jeżeli tak jak piszesz masz swoje przyzwyczajenia to przy nich pozostań.

ad. 2

Skoro wgrywasz sterowniki i wywala Ci błędy to musisz robić coś źle. Osobiście jak stawiam jakąś dystrybucję to bez problemów instaluję stery nvidii. Podejrzewam, że skoro ZAWSZE bawisz się na KDE to wysypujesz się na poleceniu stop gdm (jest do gnome) a skoro kde to powinno być stop kdm - jedynie tutaj można na szybcika się walnąć. Co do Extreme 3 się nie wypowiem... dla mnie Linux = 0zł.

ad. 3

Będą sterowniki, będzie więcej użytkowników będą pisać i gry. A tak skoro się upierasz żeby pisać do obecnej sytuacji to te sterowniki są potrzebne po to aby móc grać w gry przez Cedege, Wine czy CrossOver Games. Co do dźwięku to racja.... kuleje i aby wykorzystać potencjał karty takiej jak Ty masz to trzeba się pobawić podejrzewam.

ad. 4

Więc powinno wszystko się ściągnąć i zainstalować :D ewentualnie jakiś komunikat zwykle wywala z błędem??

ad. 5

Gadałem z Rogalem i z tego co mówił co uczynił to doszedłem do wniosku, że startx by wystarczył. Co do ostatniej znanej dobrej konfiguracji to powiem Ci... że masz racje NIE MA :P i oby nie było...

Ogólnie pozwól, że przedstawię Ci jak ja to widzę...

WINDOWS

Wchodzę C:Windows i teraz Ctrl + A  i  DEL  Dziękuję :P bo jestem rootem domyślnie po świeżej instalacji więc kasuję to co chcę.

Linux

Wchodząc na partycję / i zaznaczając wszystko nie skasujesz systemu.

_________

No już się tak nie zapędzaj... :D bo troszeczkę BZDURY opowiadasz. Jaką dystrybucje teraz nie weźmiesz to wykrywa partycje windowsa i dodaje obsługę ntfs. Co do mp3 to ja nawet klikać na mp3 nie muszę :P i nie dlatego że sobie napisalem coś w bashu czy w czyms innym... bez zabawy najeżdżam myszką i muzyka leci. Co prawda wcześniej trzeba doinstalować kodeki do mp3 (zależy też od dystrybucji jaką wybieramy) bo w niektórych krajach są zabronione przez prawo więc domyślnie nie są instalowane.

Poza tym swoboda według mnie to możliwość wyboru a nie gotowe płatne jedno rozwiązanie...

Co do Ubuntu + ta chińska nakładka xp :P... spróbuj ze zwykłym GNOME :D zainstaluj sobie pasek jak z Mac OS skoro chcesz mieć wodotryskowy pulpit :D poza tym nic nie pisałeś o sterach pod ubuntu :P czyżby same się zainstalowały?? czyżby działał Ci Compiz?? :P Chyba, że nic nie zdążyłeś zrobić przed tą chińską modyfikacją.

I co do Twojego ostatniego zdania to KDE = Viśta/7 praktycznie :P GNOME to nie win 95/98 :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Hej Imic89 - to ja rozumiem - nareszcie jest DYSKUSJA :D. Od tego zaczynam ten wywód i w sumie będę się tego trzymał (czemu na inne tematy nie ma tak wyczerpujących pogadanek? :D )

Wodotrysków jakoś w Mac Osie nie widziałem (Kalyway_10.5.2_DVD_Intel_Amd). I w sumie nie pędzi mnie jakoś aby zachwycać się produktami firmy Apple, która w sumie stosuje politykę bardziej monopolistyczną od Microsoftu (nawet jest bez porównania).

Co do tej przeróbki Ubuntu i XP - nic tam nie robiłem, bez jaj - ona jest po CHIŃSKU. Jest Gnome ... i tyle, odpaliłem ją tylko po to aby zobaczyć nad czym spuszcza się cały świat. Zobaczyłem i nie żal mi jej wywalić z dysku (bieda z nędzą).

Od KDE4 do Win7 jest daaaleka droga. Efekty pod KDE4 (rozciągające się i falujące okna, itp) to rzecz stara jak świat, ale M$ ledwo co opanował przeźroczystość pasków tytułowych okien... Sad...

Mówiąc o tyraniu się z NTFS i resztą ... pozwól, że sam siebie zacytuję: "Cofnijmy się niezbyt daleko wstecz. Chcesz odpalić MP3-kę." Mowa była o tym co było jakiś czas temu a nie o tym co jest obecnie (mówiąc "obecnie" mam na myśli stan z przed ponad roku).

I ostatnie (ale nie ostateczne :D): dlaczego nie chcesz mieć L.L.K.G.Configuration? Fajnie jakby system zapisywał sobie kopie ustawień systemowych "na wszelki wypadek". Tryb awaryjny też czasami się przydaje. Wiesz ile razy te 2 narzędzia uratowały niejeden nasz serwer w pracy przed stawianiem wszystkiego od nowa? Choćby OLAP i zmiana karty graficznej na GeForce (z Radeona). System (bardziej dziurawy niż ten w domu) nie przeżył instalacji sterowników. Ralliart doskonale to pamięta, i tą wizję instalacji wszystkiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Wiesz... jeżeli chodzi o Linuxa mogę coś naskrobać :D tak samo mogę pisać o sieciach i problemach z nimi związanymi gdyż jakąś wiedzę w tym zakresie mam. Teraz był długi post z mojej strony bo ewidentnie mi na odcisk stanąłeś :D ogólnie jestem przeciwny długim postom gdyż się ich czytać nie chce większości :D Wole jak pisze 5 osób po troszku niż 2 osoby które wyczerpują temat po 3 wymianach zdań na kilkanaście/kilkadziesiąt linijek.

Co do efektów (piszesz o falujących oknach itd.) to odpowiedzialny jest Compiz (w większości przypadków). Środowisko graficzne nie ma z tym nic wspólnego. KDE ogólnie nigdy mi się nie podobało a poza tym programiści bardziej skupiają się na wyszukiwaniu nowatorskich rozwiązań i tak co rusz nowa wersja coś nowego i niestabilnego. GNOME jest stabilny i wygodny moim skromnym zdaniem i jego polecam.

Co do Twojego ostatniego pytania :P:

No cóż... ostatnia dobra konfiguracja... Jak już coś zmieniam to robię kopie zapasową jakiegoś pliku. Konsolę uważam za coś pięknego i nieraz szybciej się coś nią da zrobić niż wyklikać. Ogólnie chodzi mi o to, że jak już chcesz się bawić na plikach jako root to uważam że trochę trzeba umieć. A nauczyć się korzystać z konsoli + vim to podstawa aby zacząć.

Tryb awaryjny też jest w Linuxie :D

A jeżeli chodzi o serwer to w ogóle inna bajka :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Co do efektów (piszesz o falujących oknach itd.) to odpowiedzialny jest Compiz (w większości przypadków). Środowisko graficzne nie ma z tym nic wspólnego.

A teraz ty mi nadepnąłeś na odcisk :P:D

A no jak się używa jakieś przestarzałego technologicznie środowiska to i nie ma nic z nim wspólnego. Graficzne środowisko pracy jakim jest KDE 4 ma wbudowane większość efektów znanych z Compiza/Beryla , co prawda można uruchomić Compiz i razem z KDE 4 ale po co ?!? Pod KDE 4 prawie nikt już nie używa Compiza tylko KWin i wbudowanych efektów. Prawdą jest że nie ma tylu efektów jak w przypadku Compiza , ale to się z wydania na wydanie zmienia a co teraz jest to jest wszystko co zwykłemu użytkownikowi może przyjść na myśl. Widać jest na tyle dużo że i ty nie rozróżniasz Compiza od Kwin z KDE 4.  :D  :P

I ostatnie (ale nie ostateczne ): dlaczego nie chcesz mieć L.L.K.G.Configuration? Fajnie jakby system zapisywał sobie kopie ustawień systemowych "na wszelki wypadek". Tryb awaryjny też czasami się przydaje.

Jasne że jest przydatne, pożyteczne czy wręcz niezbędne w neuralgicznych zastosowaniach. I w mojej dystrybucji jest to wszystko dostępne "out of the box ". Wszystkie liczące się w zastosowaniach komercyjnych dystrybucje ( takie jak pochodne SUSE czy Fedory) posiadają takie rozwiązania, od dawna , to naturalne. Nie jestem zaawansowanym użytkownikiem Ubuntu ( mam go na NetBooku - jeszcze :D ) i nie widziałem takich rozwiązań dostępnych z menu , nie mniej w repro Ubuntu mykło mi przed oczami kilka narzędzi, więc i tu nie powinno być problemów.

Co do tej nakładki XP to jest ona świetna , sam mam zainstalowaną na Ubunciaku ( a znam już od dawna). Pakiet pobieramy stąd :http://ubuntu.online02.com/node/14 odpalamy instal i wsio :D

Słusznie prawisz  Wg mnie łatwiej jest się połapać w GNOME niż KDE

A według mnie najłatwiej do LXDE , ale to do czego się łatwiej a do czego mniej  to już kwestia indywidualnych predyspozycji i nawaków. Ja mam nawyk zmieniania wszystkiego co się da , byle by tylko moje środowisko pracy było maksymalnie optymalne dla mnie a przez to jest "oryginalne" i każdy "obcy" z miejsca się u mnie "gubi" . A duże możliwości prostej i szybkiej modyfikacji środowiska pracy daje mi KDE4. W Gnome czy innych do większych zmian nie obędzie się bez instalacji dodatkowych paczek czy też narzędzi .

P.S.

Od dawna już wiadomo , że Linux nie daję się dla Przem0l'a lecz podziwam go że chce mu się z nim męczyć , mnie by się nie chciało męczyć z systemem. Dla tego ja na swoim sprzęcie mam openSUSE a z XP miałem znacznie więcej problemów niż Przem0l z linuxem mimo że w sumie XP udało się działać 2-3 godziny przy prawie miesięcznej próbie stawiania go. Przem0l maże potwierdzić że XP i mój sprzęt się nie lubią. Vistę tu przemilczę bo niewiele miałem z nią styczności, ale 7 to dobry system - udany rzekłbym . Ale dlaczego go nie używam ? Ja też mam swoje przyzwyczajenia :P I mnie irytowało że nie mogę zrobić tego czy tam tego w sposób wydawało by się dla mnie intuicyjny i logiczny. Również odczuwam brak wielu narzędzi czy aplikacji charakterystycznych dla Linux.  :P

Więc tak jak XP nie jest dla mnie i mojego kompa tak widocznie Linux nie jest dla Przem0la i jego kompa. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

To prawda. Składając Ci zestaw dałem Ci moje błogosławieństwo ... i co? Tylko raz widziałem BigKomę + XP. To było wtedy gdy jeszcze był w akademiku i chciał mi coś pokazać... odpalenie się systemu, wszystkich jego błędów oraz nieudane próby instalacji nieznanych urządzeń trwało ... i trwało ... i wcale się nie dziwię gdy cieszył się "że Vista jest taka szybka". Coś się u Niego gryzie i to tylko w przypadku XP. No cóż ... i tak wszyscy wiedzieli, że ten komp miał pracować pod Linuxem.

U mnie Linuxy i BSD (na KDE4) nie lubią mojego kompa. Nawet graficzny interfejs bootloadera, który jest w każdej wersji Linuxa u mnie nie działa. Jaki z tego morał? BK rzucił klątwę i teraz udaje "kolegę" idąc do mnie z flaszkami na Nowy Rok - chociaż taki jest z Niego pożytek :D :D.

Ok, niech Wam będzie - Gnome bardziej przypomina rozkładem XP a KDE to taka Vista, gdzie "nie wiadomo gdzie co jest". Ale z drugiej strony jak już BigKoma zauważył, KDE szybciej się rozwija (za cenę crashów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

i tak wszyscy wiedzieli, że ten komp miał pracować pod Linuxem

Jak by nie było na to patrzeć - to prawda :D

BK rzucił klątwę i teraz udaje "kolegę" idąc do mnie z flaszkami na Nowy Rok - chociaż taki jest z Niego pożytek

Klątwy chciałbym umieć rzucać :P Mam nawet listę :D

Niestety na aktorstwie się nie znam więc trudno by mi było udawać :P To jest w sumie moja woda , że nie potrafię udawać i zmyślać , fajnie było móc posiadać taką zdolność :D

Z flaszkami nie muszę iść bo już są u Ciebie :P

Więc nie ma z mnie pożytku :P:D

Trochę zeszedłem z tematu , a co tam :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

A teraz ty mi nadepnąłeś na odcisk :P:D

A no jak się używa jakieś przestarzałego technologicznie środowiska to i nie ma nic z nim wspólnego. Graficzne środowisko pracy jakim jest KDE 4 ma wbudowane większość efektów znanych z Compiza/Beryla , co prawda można uruchomić Compiz i razem z KDE 4 ale po co ?!? Pod KDE 4 prawie nikt już nie używa Compiza tylko KWin i wbudowanych efektów. Prawdą jest że nie ma tylu efektów jak w przypadku Compiza , ale to się z wydania na wydanie zmienia a co teraz jest to jest wszystko co zwykłemu użytkownikowi może przyjść na myśl. Widać jest na tyle dużo że i ty nie rozróżniasz Compiza od Kwin z KDE 4.  :D  :P

I powiedz mi po jaką cholerę Ci z KDE robią coś drugi raz i jeszcze to partolą? :D no po co się pytam? Innymi rzeczami się nie mogą zająć? Było by z pożytkiem dla wszystkich...

Na szczęście jest tyle środowisk pod Linuxa, że nie ma co się kłócić... każdy woli co innego.

Masz rację BK, że nie odróżniam.... dlaczego? Ponieważ instalacja KDE4 = crash, crash, crash, crash, i w końcu "out of the comp".

A tak już dla ścisłości to ta nakładka co podałeś to wydaje mi się, że to nie jest to cudo od chinoli co je Przem0l instalował :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Ponieważ instalacja KDE4 = crash, crash, crash, crash, i w końcu "out of the comp".

Pozwól że sam sobie odpowiesz :D:

wywala Ci błędy to musisz robić coś źle

U mnie działa i śmiga bez problemów, po prostu jestem zadowolony :D

dla ścisłości to ta nakładka co podałeś to wydaje mi się, że to nie jest to cudo od chinoli

A no dla ścisłości to jest to ( znaczy się z tego korzystali ) + Ubuntu + Skonfigurowane Wine + Własnościowe Sterowniki + Kodeki = się to ich "cudo" , którym rzecz jasna dla mnie nie jest :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

hehe :D sprytnie :P

Pewnie, że robię coś źle... to że w ogóle zachciało mi się KDE4 testować... Gdyby wywalało mi błędy to byłbym zachwycony... przynajmniej bym wiedział w czym rzecz... a tak np. przestaje wyświetlać część pulpitu :D a to ikonki w trayu mają krzaczaste tło, a to mi apletów nie wyrysuje.... po prostu przezroczystość 100% jest niekiedy więc można powiedzieć że działa aż za dobrze.... bo przecież "KDE jest dopracowane i stabilne" :D

Sterowniki mi może powiesz, że mam złe...?? To uprzedzę Cię i powiem, że zmieniałem, bawiłem się... i mimo moich szczerych chęci zawsze był jakiś crash :D Jeżeli Tobie działa to wspaniale :P

Co do tego Chińskiego Ubuntu pseudo XP... sama nakładka a nakładka + coś + coś + coś... to są 2 różne rzeczy...

To tak jak byś miał jaja i biszkopt. Biszkopt też bazuje na jajach ale to już nie jest to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

A widzisz imic89 :D.

Jak ja mówiłem, że mi coś nie działa, to mówiłeś, że robię coś źle :D. Po prostu KDE4 jest..., jak mi to tłumaczył (dobitnie) BigKoma - ono ma wyznaczać nowe trendy, ma być nowatorskie a nie być stabilne U WSZYSTKICH.

Po za tym "Linux nie ma być dla wszystkich" i takie tam pier...lenie o Szopenie :D. Bo to jest produkt robiony przez zapaleńców dla zapaleńców a nie produkt biznesowy robiony dla biznesu.

Tak poza tym to fajny mamy offtop, niby rozmawiamy o Mandrivie 2010 a niby o wszystkim innym, ale mamy okres świąteczny. Wybaczam Wam :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Przem0l ale też powiedziałem gdzie możesz popełniać błąd :D nie odniosłeś się do tego. Myślę, że w miarę możliwości przekazałem z czym ja miałem problem. Jeżeli BK mi powie co ewentualnie jest nie tak to to sprawdzę - bo osobiście wolę aplikacje w QT. Co do nowatorstwa to według mnie starają się je osiągnąć na siłę.

A Linux jest dla wszystkich :D <b>KAŻDY</b> Z NAS JUŻ Z NIEGO KORZYSTA :D i mogę obronić to stwierdzenie ale wolę to zrobić w arcie na który nie mam na razie czasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Wiem - Internet? Granie na serwerach gier (CS, Quake, itp)? Serwery stron www (jak choćby ta)? Niektóre telefony komórkowe? Zarządzany sprzęt sieciowy? Choćby takie Cisco IOS też bazuje na BSD... inni producenci też, bo Cisco nie tworzy sam technologii ale wykupuje grupy badawcze jak Microsoft.

Ale to nie jest korzystanie z Linuxa. "Korzystasz" wtedy gdy bezpośrednio w tym dłubiesz a nie oglądasz linuxowy Internet z poziomu Windowsa czy grasz w gry postawione na linuxowych serwerach ale z poziomu Windowsa. Siedząc na Windowsie, Linuxie czy obojętnie na czym - nie interesuje Ciebie to na czym stoi dany serwer, tak samo czy ma procesor AMD czy Intela. Też można mówić, że "wszyscy" korzystacie z Xeonów :D, nawet gdy pod maską zipie leciwy K3... swego czasu Intel robił w portki przed tym prockiem... to było coś (ale nie zdążył się zadomowić bo szybko potem wyszedł Duron).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Dokładnie tak Przem0l. Ogólnie internet kręci się wokół Linuxa więc w sumie bardziej pośrednio korzystasz. Ranking serwerów i statystki jaki system jest wykorzystywany najczęściej - mówi sam za siebie. W nawigacjach GPS np. TomTom to siedzi Linux. Sporo Netbooków też ma domyślnie Linuxa. Telefonów z Androidem jest coraz więcej i będzie ich przybywało. Wiec na pewno staje się coraz bardziej dla wszystkich :D Poza tym taki temat już był i tam chyba coś już ustaliliśmy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

To tak jak byś miał jaja i biszkopt. Biszkopt też bazuje na jajach ale to już nie jest to samo.

Twoje porównanie jest nie właściwe , bardziej adekwatne już będzie ( utrzymując ten sam klimat ) przyrównanie Ubuntu do Placka a te "+" i "+" do dodatków jak lukru , polewy czekoladowej czy rodzynek jak i sposobu podania (zapakowania) tego placka.

Po za tym "Linux nie ma być dla wszystkich" i takie tam pier...lenie o Szopenie . Bo to jest produkt robiony przez zapaleńców dla zapaleńców a nie produkt biznesowy robiony dla biznesu.

Dokładnie nie ma , ba jak już pisałem w innym temacie wręcz nie powinien być dla wszystkich. Zapraszam to dyskusji :http://www.gurupc.pl/linuxunix/dla-kogo-jest-linux-a-dla-kogo-nie-!!/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...