Skocz do zawartości

Uzależnienie jest groźne??


Kasjo

Które uzależnienie według Ciebie jest najgorsze?  

7 głosów

  1. 1. Które uzależnienie według Ciebie jest najgorsze?

    • od internetu
      0
    • od gry komputerowej
      0
    • od narkotyków
      6
    • od papierosów
      0
    • od alkoholu
      0
    • nie mam zdania
      1


Recommended Posts

1) Uzależnienie od internetu

Ile godzin dziennie spędzasz w sieci?? Obecnie na całym świecie ludzie korzystają na ogromna skalę z e usług. Zakupy, plejady mody, muzyka, film, gry, kwiaty wszystko co tylko zapragniesz możesz nabyć przez internet. Nie musisz wychodzić z domu wystarczy wygodny fotel, filiżanka kawy i kasa na koncie. Sami wpadamy w pułapkę lenistwa, przybieramy na wadze a nasze mięśnie obumierają więc wejście po schodach na 4 piętro to dla nas nie lada wysiłek.

Badania psychologiczne wskazują, że w Polsce co 10 Polak jest uzależniony od internetu. Dziwa Was, że aż tyle?? Mnie dziwi, że tylko tyle :D. Nie wyobrażam sobie, że nie mam przez miesiąc dostępu chociaż do głupiej poczty, mimo to patrząc w lustro mogę uczciwie powiedzieć, że nie jestem jeszcze uzależniona od internetu, ale ciężko byłoby mi bez niego.

Wszystko jest dobrze, gdy umiemy zachować granicę między otaczającą nas rzeczywistością a światem online. Prawdziwy problem zaczyna się, kiedy dobrowolnie przenosimy całość swojego życia w wirtualną przestrzeń. Wtedy to już masakra.

2)Uzależnienie od gier komputerowych

"Nieograniczony dostęp do gier komputerowych może uzależniać, obniżać zdolność koncentracji, prowadzić do nadpobudliwości i zaburzeń lękowych – ostrzegają eksperci Ogólnopolskiego Programu Zmiany Postaw wobec Psychiatrii „Odnaleźć siebie”.

Gry komputerowe to rozrywka, która rzadko nudzi, z każdym dniem coraz bardziej angażuje gracza. Rozbudowane fabuły wymagają uwagi, a skomplikowana konstrukcja wirtualnego świata rozwija wyobraźnię oraz zdolność do abstrakcyjnego myślenia. Jednocześnie bardzo silnie oddziałują na psychikę. Łatwo uzależniają od komputera, a w przypadku brutalnych gier uczą agresywnych i nieetycznych zachowań

Proces uzależnienia:

  1. Faza poznawania i racjonalnego wykorzystywania komputera – umiejętność kontrolowania czasu spędzanego przed komputerem.

  2. Faza uzależnienia, kiedy osoba stopniowo coraz więcej czasu spędza przed komputerem, traci inne zainteresowania. Gdy długo nie gra, zaczyna o tym natrętnie myśleć. Komputer staje się „elektronicznym przyjacielem”.

  3. Faza destrukcji - gracz ogranicza czas przeznaczony na sen, odżywianie, naukę, pracę zawodową, obowiązki rodzinne, kontakty towarzyskie itd. na rzecz codziennego wielogodzinnego korzystania z komputera. Dzieje się tak, chociaż zdaje on sobie sprawę z narastania u niego trudności życiowych, problemów psychicznych oraz fizycznych. " źródło mediweb

Po tym co przeczytałam uważam, że ja i Przem0l jesteśmy uzależnieni i GoSIa też :D

A tak na poważnie nie ma co żartować, gdyż gry komputerowe często budzą agresję i jeżeli osoba ma problemy z psychiką to może komuś kto stoi obok wyrządzić krzywdę. Nie panuje nad sobą.

A o to kilka przypadków:

Angry German Kid chce pogadac ze Snikersem

3) Alkohol

Chyba wszyscy wiemy co się dzieje z ludzmi, którzy przepijają całe swój majątek a biedne dzieci nie mają co do ust włożyć i komornik przychodzi i wyrzuca ich z domu bo mamusia albo tatuś dają nieźle w gardło.

4) Narkotyki

hmm też dużo o nich wiemy a nasi rodzice łudzą się, że ich kochane dziecko nie wzięłoby tego ależ NIGDY w ŻYCIU!!! Dopiero kiedy z dziecka robi się praktycznie martwe ciało to coś zauważą.

5) Papierosy

Nie widać szkód w krótkim czasie, szkodliwy wpływ rozciąga się w latach. Ja osobiście uważam to za najmniejsze zło i wcale nie dlatego że palę :P

Ciekawa jestem Waszych opinii :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Dla mnie na pierwszym miejscu narkotyki. Nawet jeśli uznać że marihuana czy haszysz nie są tak szkodliwe dla organizmu to na pewno uzależniają psychicznie, a nie mówię już o cięższych narkotykach jak amfetamina, kokaina czy heroina. Na drugim miejscu dał bym alkohol, bo osoba od niego uzależniona stacza się społecznie no i w dodatku jest niebezpieczny dla zdrowia. Na trzecim miejscu stawiam na papierosy, bo to jeden z największych zabójców na ziemi, i co gorsza to uzależnienie może wpływać na zdrowie innych. Później dał bym internet, a na końcu gry. Z prostej przyczyny jest to bardziej marginalne niż pozostałe uzależnienia, i rzadko występuje naprawdę ostre uzależnienie, powodujące, że osoba nie jest wstanie sama funkcjonować.

Wg tych punktów uzależniony od grania nie jestem, nie mam natrętnych myśli, i nie gram co dziennie. Zdarza mi się mieć okresy, że gram więcej, np. po 2-3 godziny, ale rzadko kilka dni z rzędu. Dla mnie granie to jak oglądanie filmów. Nie widzę nic złego w tym, że ktoś pogra sobie nawet codziennie 2 godziny, bo wielu ludzi spędza dużo więcej czasu wieczorem przed telewizorem, a dlaczego granie miało by być rozrywką niższej kategorii.

Myślę, że kiedyś nagonka na granie się skończy, najpóźniej za 50 lat gry staną się stałym elementem kultury jak film czy książka. Możliwe nawet, że kiedyś nie będzie wypadało nie znać jakiś największy tytułów, tak jak to teraz jest z książkami. Na początku powieść też była traktowana przez elity jak rozrywka dla plebsu. Więc bardzo prawdopodobne, że gry też przejdą tą drogę, w końcu jest to młoda dziedzina kultury, ma zaledwie 43 lata - jako początek przyjąłem pojawienie się konsoli Odyssey z 1966, która była pierwszym urządzeniem tego typu do użytku domowego.

Dobra już kończę bo się mały off-topic zrobił :D.

EDIT:

Tłumaczenie tego filmiku jest błędne, bo on chciał w unreal tournament grać, a nie pisać posta na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Ile godzin dziennie spędzasz w sieci??

Hm...jeżeli brać pod uwagę to' date=' że przeglądam fora, czytam artykuły itp. to nie tak dużo. Jeżeli mamy na myśli sieć jako granie w gry przez internet to tu zaczynają się pewne schody - zdarza się od 22 do 02:00 grać. Wszystko przez Combat Arms...hehehe żartuję. Lubię grać to gram, ale swoim dzieciom na tak długie ciągłe granie w taką darmową grę nie pozwolę :D

Czy uzależnienie od netu jest groźne? I tak i nie. Tak, bo ma negatywny wpływ na nasze ciało, nie bo świat sam napędza trend o dostępności wszystkiego "nie wychodząc z domu". A zasada jest prosta - jeżeli ogół uznaje coś za dobre to nie jest złe - czysta demokracja. Nikt nie liczy się ze zdaniem garstki "fakających" ludzi.

"Nieograniczony dostęp do gier komputerowych może uzależniać' date=' obniżać zdolność koncentracji, prowadzić do nadpobudliwości i zaburzeń lękowych – ostrzegają eksperci Ogólnopolskiego Programu Zmiany Postaw wobec Psychiatrii „Odnaleźć siebie”.[/quote']

Wybrałem ten cytat, bowiem jego fragment, a właściwie ten: Nieograniczony dostęp do gier komputerowych może uzależniać, obniżać zdolność koncentracji, prowadzić do nadpobudliwości i zaburzeń lękowych jest bardzo zabawny i po części dotknął mnie samego - dawniej grając w Diablo śniłem o statystykach, postaciach i tego typu sprawach. Co więcej, sam znalazłem się w sytuacji, kiedy lunatykowałem i z kubkiem pełnym wody poszedłem do sypialni rodziców mówiąc "No gdzie jest ten barbarzyńca??!!". Nie jest to ciekawe i miłe, dlatego postaram się ochronić swoje dzieci przed czymś takim. Zabawne jak próbowano mnie odciągnąć od Diablo - mama zabrała kabel od monitora, a znajomi stale namawiali mnie na coś innego. Dwa dni męki, kabel wrócił a na znajomych się wypiąłem. I od tamtego momentu mam piękne okulary (zróbmy reaktywację topicu o nas, wstawi się zdjęcia to zobaczycie).

Czy to jest groźne uzależnienie? W stopniu podobnym do korzystania z sieci. Ale nigdy więcej czegoś takiego.

Blizzard'owska produkcja doprowadziła do tego, że powstała strona http://wowdetox.com/ która ma pomóc oderwać się od gry. Zna ktoś może tytuł filmu o ludziach którzy grają w MMO, zwłaszcza WoWa?

Resztę uzależnień wrzucam do jednego wora, segregując je między sobą tak jak robił to Micz.

A co z uzależnieniem od telefonów komórkowych? Od słodyczy? Od sexu? Czy one spadają na drugi plan? Wszystkie są równo groźne na swój indywidualny sposób, dlatego głównie dla siebie postanowiłem dodać kolejną opcję w ankiecie. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko Kasjo :D

Co do filmiku - oryginał jest prawdopodobnie o UT, więc to marna podróbka. Ale dzieciak jak siebie teraz ogląda to nieźle musi się śmiać, o ile nie poszedł z UZI zrobić siekę w szkole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Tłumaczenie filmu jest do d**py jak słusznie wszyscy wyłapali :D Co do uzależnień - ja uważam, że rozsądni ludzie nie uzależniają się od niczego dożywotnio. Nawet jeżeli zdarzają się im chwile słabości to i tak w końcu wyjdą na prostą. A wszelkie badania i straszenie ludzi sprowadza się ostatnio do przedstawiania skarajnych przypadków, inaczej nikt by się tym nie interesował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Z tym uzależnieniem od kompa to "nie tak". Każdy ma jakieś uzależnienie, część z tych osób walczy z nim na różne sposoby, ale efekt jest zawsze taki sam: wpadają w inne. Tak mówisz Rogal - uzależnień jest więcej, znacznie więcej.

Tylko trzeba ustalić co jest uzależnieniem a co nie. Jeżeli uzależnieniem nazywamy w miarę regularne wykonywanie jakiejś czynności, które ma negatywny wpływ na nasze otoczenie oraz nas to uzależnieniem nazwijmy najpierw pracę (negatywny wpływ na rodzinę) a potem rodzinę (negatywny wpływ na pracę). Babciom dorzućmy uzależnienie od religii, bo skoro nie uważają się za uzależnione niech wyrzucą wszystkie dewocjonalia. Wiecie dlaczego dopadłem babcie ? Bo nie uważam, że należy się komukolwiek taryfa ulgowa. Tłumaczenie, że to jej życie i szmal jest takie same jak tłumaczenie palacza. A ilu jest palaczy wśród nas i czy ich tolerujemy? Oczywiście, bo to nawet jak palą przy nas to "jeden papieros nas nie zabije", bo to koledzy, bo to nie wypada itd. Oczywiście "bo to..." nie działa gdy jesteśmy na naszym terenie: u mnie w samochodzie lub mieszkaniu Kasjo nie zapali więc tym bardziej nie zrobi tego "znajomy". Ona sama tyra innych i wykopuje na balkon żeby w środku nie śmierdziało dymem.

Jeżeli chodzi o uzależnienie od kompa to "oczywiste" jest, że dużo informatyków na to choruje. Skąd bierze się informatyk? Z miłości do sprzętu/softu i dlatego poświęca mu sporo czasu. Tak samo jak mechanik. Dobry mechanik wiecznie babrze jakąś furę a jego cacka rzadko kiedy oglądają światło dzienne, bo wiecznie coś poprawia i ulepsza.

Dlatego ja bym podzielił uzależnienia na kreatywne i nie. Niekreatywnym uzależnieniem nazwałbym alkoholizm czy palenie. Ale ćpanie? To wrzuciłbym do wora razem z informolami czy mechanikami a to z prostej przyczyny. Prawdziwi artyści jak malarze, kompozytorzy czy rzeźbiarze (itp) największe swoje dzieła tworzyli nie na trzeźwo ale na haju. Nie mówię o tych aktorach co tylko mają wyjść na scenę a tekst, muzykę i choreografię stworzył sztab analityków rynku (pod kątem sprzedaży krążka). Oczywiście większość osób z problemami narkotykowymi to zwykłe ćpuny dlatego jeżeli chodzi o kreatywność to ograniczam się do kręgu prawdziwych artystów. Owoc ich pracy ma wyrażać niczym nieskrępowane emocje, ma żyć, z dumą przedstawiać to co chciał przekazać autor oraz co najważniejsze: ma być ponadczasowe oraz wyznaczać nowe kierunki. Tego nie zapewni komercha.

"Naturalnie" nie gloryfikuję zażywania narkotyków i zaznaczyłem to w ankiecie. Martwi mnie tylko jedna sprawa: dlaczego u nas nie ma takiego prawa jak w Chinach. Kara śmierci za sprzedaż narkotyków. Żadnej kary pośredniej tylko uroczyste rozstrzeliwanko. Oczywiście na stadionie przed meczem żeby kochający swoje dzieci rodzice wraz z pociechami MUSIELI patrzeć na całe to przedstawienie po to żeby tym MATOŁOM wbić do ich łbów, że narkotyki to nie news z gazety lecz prawdziwy problem. Mnie nie trafiło się tego doświadczyć ale pomyślcie co robi typowy diler: z radością morduje dziesiątki osób. Te osoby zaczną brać więcej i mocniejsze środki, w końcu od tego umrą. Zanim umrą zniszczą psychicznie swoje rodziny i je rozkradną żeby mieć na kolejne działki. I dlatego to bydło należy zabijać i to publicznie. Nie patrząc na gadanie Unii - jak jej to nie pasi to już jest jej problem. Wtedy może problem zniknie... gdy zniknie też korupcja, lol (niemożliwe, nie u nas).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

A to źle, że populacja zmniejszyłaby się o połowę?? Zobacz!!! Zmniejszyłoby się bezorobocie nasze pensję byłyby o wiele wyższe bylibyśmy docenianymi pracownikami, mniej korków, mniejsze zatrucie środowiska, mieszkania byłby tańsze, jedzenie zdrowsze. Zobacz ile korzyści!!!

Kurcze ja bym też dawała co drugiemu skur... i dillerowi karę śmierci.

Nie żal mi alkoholików czy narkomanów jestem wstanie zrozumieć jeszcze takie osoby, które przeżyły straszną tragedię i dlatego zboczyły z drogi.

Taki się naćpa lub zapije i spowoduje śmierć, od razu łeb na stołek. Takiego skur... mam utrzymywać>:P Przecież jak on siedzi w więzieniu to za naszą kasę, za nasze podatki. Kupno topora i wynajęcie kolesia kata jest o wiele tańsze :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Ale jeśli za wszystko karali byśmy śmiercią, to więcej ludzi by ginęło i to głównie w wieku produkcyjnym, a więc w końcu kraj by upadł. Np. wielu bezdomnych z których wielu jest alkoholikami po prostu mieli pecha. Nie chciał bym żyć w taki kraju jak Chiny, czy którykolwiek z radykalnych krajów. W tego typu krajach zwykłych obywateli traktuje się jak śmieci, a są tacy którzy popełniają gorsze zbrodnie i są nie do ruszenia, bo trzymają z władzą. Dlatego śmieszy mnie mówienie, że Chiny to taki wspaniały kraj, wspaniały to on jest dla kilku procent społeczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Chiny to wspaniały kraj dla totalitaryzmu i niczego więcej. A co do ostrego karania wszystkich to można być za pod warunkiem odpowiedniego ukierunkowania takich działań. Kara śmierci ustanowiona na hurra nie byłaby dobrym rozwiązaniem, bo w tym wypadku zostałby wyeliminowany proces resocjalizacji i szans na rozwiązania systemowe które nierzadko są skuteczniejsze niż surowe prawo. Wide przykład np. Holandii. Tzw. poprawność polityczna doprowadziła w tym kraju do paradoksu: dyskutuje się tam nad zakazem palenia tytoniu w miejscach publicznych podczas gdy palenie trawki pozostałoby legalne. Dziwne nie uważacie? Albo inny przykład: na autostradach w Niemczech mamy brak ograniczeń prędkości, ale to w Polsce się z tego prawa korzysta.... na każdej drodze.... you know what i mean :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

W Niemczech też się z tego prawa korzysta, jak ktoś ma samochód który potrafi pojechać trochę szybciej. Kiedyś jak jechałem na niemieckiej autostradzie miało mnie ferrari, mimo że sam jechałem koło 150 km/h to ono śmignęło bardzo szybko. Ale trawę w Holandii można tylko palić w specjalnie do tego wyznaczonych miejscach i w domu, pewnie w tych samych miejscach można by palić papierosy zwłaszcza, że skręty często miesza się z tytoniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

na autostradach w Niemczech mamy brak ograniczeń prędkości' date=' ale to w Polsce się z tego prawa korzysta.... na każdej drodze.... you know what i mean[/quote']

OFC I do :P. Przy okazji od czwartku mam zły nastrój. Bracholek kupił sobie Volvo V40 w dość biednej wersji bo tylko ropniaka 1.9 w turbo, ale po jakimś modzie ... normalnie pasy są w nim niepotrzebne (tak mocno wbija w fotel). Ogólnie nawet nie mam szans na jakikolwiek start z nim, a potem jest już tylko gorzej - w końcu ponad 2x więcej Nm robi swoje. Twarde zawieszenie, konkretny lacz (nie to co moje bidne 195 mm) i smoke`em all.

To tyle na temat "ograniczeń prędkości".

Micz - myślisz, że gdybym był ministrem sprawiedliwości (albo miłości jak to ładnie ujął Orwell) to bym ścinał wszystkich jak leci? Bez jaj - laseczki bym zostawił w spokoju (oczywiście wprowadzając to co sprawdza się w krajach muzułmańskich), poza tym chyba bym odpuścił rostrzeliwanko. Myślę, że postawiłbym na klasykę, czyli na kawał solidnego topora ale prędzej oczywiście konkretne przesłuchiwanko (w tym samym klimacie - niech muzea średniowiecznych tortur zarobią na siebie). A tak na poważnie to żartowałem, po prostu doskonale się bawię żyjąc w kraju, w którym ściga się za złe parkowanie a krążącym po szkołach dilerów daje się "prawa" i opiekę medyczną oraz prawną a potem jak nie daj boże się takiemu coś udowodni i skaże - jeszcze utrzymuje i pozwala na powiększanie znajomości w kręgach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...