Skocz do zawartości

Straszenie wirusami


Przem0l

Czy boisz się instalek z netu?  

4 głosy

  1. 1. Czy boisz się instalek z netu?

    • TAK
      0
    • NIE
      4
    • Nie obchodzi mnie to
      0


Recommended Posts

"Hakerzy w poszukiwaniu nowych ofiar w sieci P2P udostępnili zarażony backdoorami i rootkitami plik instalacyjny Windows 7. Cyberprzestępcy ingerując w struktury systemu nie ograniczyli się do dodania jednego typu zagrożeń. Spreparowany plik umożliwia zainfekowanie tysiącami różnych wirusów i Trojanów, dzięki którym przeprowadzenie ataku jest łatwiejsze.

Dystrybucja złośliwych programów pod przykrywką Windows 7 zagwarantowała hakerom obfite żniwo. Fałszywa instalka trafiła już do wielu potencjalnych ofiar. Internauci, którzy pobrali plik nie powinni go instalować. Praca na komputerze z zainfekowanym systemem nie tylko umożliwia kradzież prywatnych danych, ale stanowi również zagrożenie dla pozostałych użytkowników sieci internet. Nie uwzględniając najważniejszego faktu – łamania praw autorskich.(...)" onet.pl

Bla, bla, bla.

Ja mam microszitowy soft z MSDN i tam teoretycznie nie ma wirusów. Nie wszyscy mają tak lekko. Ci, którzy jadą na piratach (z różnych powodów) szczerze mówiąc mają gdzieś czy będą mieli zawirusowaną wersję programu czy nie. Bo wirusy w zasadzie nic nie psują. Poza tym wirusy można tak samo łatwo złapać mając legalne programy i system operacyjny co te "mniej legalne". Wirusy czekają na nas w sieci, na pendrivach od znajomych czy telefonach (Kasjo!!!). Narażeni są wszyscy.

Microsoft z pewnością chciałby sprzedać nieco kopii siódemki więc straszą ludzi wirusami, trojanami i OMG: dziurami w pirackich wersjach. Z tymi dziurami w systemie to na moje lekko przesadzili, bo jak daleko sięgam pamięcią to oni bugują wszystko do czego się dorwą. I proszę zostawić mi biednych crackerów w spokoju - chłopaki robią co mogą żeby kolejny wynalazek M$ "działał" a ci jeszcze narzekają... Gdyby ekipa odpowiedzialna za Community Pack do Gothica 3 nie wzięła sprawy w swoje ręce to nikt by nie grał w ten szit.

Oto garść cytatów z odpowiedzi do tego wątku na onecie (pisownia oryginalna):

wyciekły im instalki i wmyślają bajki żeby nie instalować ....
a moim zdaniem to jest straszenie piratow aby nabyli orginal ale jak wiadomo i to nie pomoze.
Kolejny sponsorowany bzdety przez MICROSOFT ' date=' na prywatnych trackerach i na scenie nie ma zadnych windowsow 7 z  virusami ' date=' takie bzdety niech opowiadaja pracownicy M$ swoim dzieciom.[/quote'']
Nie od dziś wiadomo' date=' że potęga MS wzrosła m.in. dzięki pirackiemu kanałowi dystrybucji.[/quote']

I mój faworyt:

Polacy wezmą wszystko aby tylko nie było to Linuksem.

99% racji, bo powinno być: Polacy wezmą wszystko aby tylko nie trzeba było za to płacić.

Praktycznie rzecz ujmując niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku. Dla mnie botnet (pewnie jestem jego częścią bo lajtowo podchodzę do bezpieczeństwa) to wymysł demagogów. Bajeczki na dobranoc. A ja wyrosłem z bajeczek. Nawet jeśli mój komp mieli jakiś dziwny kod i atakuje wszystko co popadnie to co mnie to obchodzi. Niech się martwi ten na kogo cały ten syf leci. Gdyby policja ścigała użytkowników botnetu (tak jak powinna) to co drugi posiadacz kompa miałby problem. Wychodzę z prostego założenia: dopóki odpala mi się system to jest dobrze. To co, że nie mam w zasadzie żadnych uprawnień na swoim systemie a od jakiegoś miesiąca konto admina może mniej niż usera (dziękuję Ci Kasjo!!!). Wisi mi to. Grunt, że w ogóle się odpala. I za to kocham Windowsy - można je tyrać wirusami a one wciąż działają. Tylko, że pobierają więcej pamięci, ale to akurat nie jest problem . Ostatnio nawet wydzieliłem w RAMDrive partycję na wirusa żeby tam odkładał swoje tempy a nie na i tak pofragmentowanym HDD, przynajmniej tego nie odczuwam.

Czy ja boję się instalek w netu? Oczywiście, że nie, bo przecież wszystkie instalki są ... z netu. Zresztą najgorsze wirusy i tak docierały do mnie przez pendrive czy telefon... a w pirackim sofcie jest tego tak mało (i są tak niewinne), że praktycznie temat o jakim straszy Microsoft nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...